Global categories
Enkeleid Dobi: Jesteśmy drużyną, która dorasta, ale ma potencjał i charakter
Za pierwszą drużyną Widzewa mało przyjemny tydzień po dotkliwej porażce 0:3 z Zagłębiem Sosnowiec. Czasu na rozpamiętywanie przegranej nie było jednak wiele, bo przerwa pomiędzy spotkaniami ligowymi była krótka. - Zawodnicy z wiadomej przyczyny na pewno nie mieli wesołych i spokojnych świąt. Jesteśmy świadomi, że daliśmy plamę i mecz z Zagłębiem był kompletnie nieudany. We wtorek przeanalizowaliśmy z zespołem to spotkanie i szukaliśmy odpowiedzi na to, dlaczego tak zagraliśmy. Czasami nie można jej znaleźć, ale myślę, że najlepszą odpowiedzią będzie mecz w piątek. Najważniejsze jest każde kolejne spotkanie, bo w nim możemy coś zmienić - powiedział Enkeleid Dobi.
Porażka z Zagłębiem przerwała dobrą passę widzewiaków, którzy wiosną zanotowali serię siedmiu meczów bez porażki. Strata punktów była szczególnie dotkliwa, ponieważ łodzianie walcząc o awans nie mogą pozwolić sobie na potknięcia. - Powtarzaliśmy wielokrotnie, że potrzebujemy punktów, bo jesienią straciliśmy ich zbyt wiele. W pracy trenerskiej zakłada się jednak jeden mecz, który kompletnie nie wyjdzie. Wiemy, o co gramy i nie szukamy alibi, ale taki jest futbol. Jesteśmy drużyną, która dorasta, ale ma potencjał i charakter. W spotkaniu z Zagłębiem tego nie pokazaliśmy, ale nie ma zespołu, który wygra wszystkie mecze. Jeśli coś nie wychodzi, to nie szukam winowajcy, bo największym będę ja. Mam jednak nadzieję, że w piątek nie popełnimy błędów z poprzedniego meczu - stwierdził szkoleniowiec.
Starcie z Puszczą Niepołomice będzie okazją do rehabilitacji, ale również możliwością oceny postawy Marcela Pięczka, obrońcy wypożyczonego do klubu z Małopolski, na tle pierwszego zespołu Widzewa. - Szukaliśmy Marcelowi drużyny, która da mu możliwość regularnej gry. To dla nas cel, by go obserwować. Spotkanie w piątek będzie dla niego na pewno bardzo motywujące, a my przez okres wypożyczenia musimy ocenić, czy jest w stanie pełnić rolę w zespole Widzewa. Cieszymy się, że gra, bo jest zawodnikiem naszego klubu. Potrzebował czasu, trafił na wypożyczenie i będziemy dalej go obserwować. Nie chcieliśmy blokować mu szansy gry w meczu przeciwko nam i sam nalegałem na to, by dać mu możliwość pokazania się - powiedział 45-latek.
Czy w piątkowym spotkaniu należy się spodziewać wielu zmian w składzie? - Zawsze można dokonać zmian, wpuścić na boisko nawet Cristiano Ronaldo, ale nigdy nie mamy pewności, czy da to oczekiwany efekt. Piłka nożna właśnie dlatego jest najlepszym sportem na świecie, bo jest nieprzewidywalna. My w sztabie staramy się przewidywać to, co złe i przygotować zespół tak, by jak najlepiej się prezentował na boisku. Krystian Nowak od wtorku normalnie trenuje z zespołem, a Karol Czubak nie jest jeszcze gotowy, by pracować na pełnych obrotach. Trenuje z drużyną, ale w większości indywidualnie. Musimy być bardzo ostrożni, ze względu na pękniecie w jego stopie - podsumował Enkeleid Dobi.