Drużyna Widzewa po sparingu z Unią Skierniewice rozpoczęła kolejny mikrocykl treningowy. W poniedziałek i wtorek zespół pracował po dwa razy, a w środę raz. W czawartek piłkarze wyjadą z kolei na trzydniowy obóz. - W ostatnich dniach więcej uwagi przykładaliśmy do aspektów motorycznych i fizycznych. Mamy niewiele czasu i w jego trakcie musimy dobrze przygotować się do ligi. Dotychczasową pracę zawodników oceniam bardzo dobrze. Drużyna nie jest jeszcze skompletowana, ale podczas zgrupowania będziemy chcieli się skupić na elemencie integracji, rozmowach. Musimy odciąć się od tego, co było. Jesteśmy razem i chcemy cieszyć się tym krótkim zgrupowaniem. Będzie trochę zabawy i dużo pracy. Chcemy tworzyć dobrą atmosferę i harmonię, by pomiędzy drużyną i sztabem pojawiła się chemia - mówił szkoleniowiec po środowym treningu.

W ramach podsumowania krótkiego zgrupowania widzewiacy rozegrają sparing z pierwszoligowym GKS-em Tychy. Spotkanie, które zostanie rozegrane w Grodzisku Wielkopolskim, będzie ostatnim sprawdzianem przed rozpoczęciem zmagań ligowych. - Ten mecz pozwoli nam określić, na jakim etapie pracy jesteśmy i co powinniśmy poprawić. Każde spotkanie pokazuje plusy i minusy, zalety oraz mankementy, dlatego najbliższy mecz z rywalem z tego samego poziomu rozgrywkowego będzie idealnym testem - powiedział trener Widzewa.

Wyjątkowo krótki okres przygotowaczy nie dał sztabowi wiele czasu na wprowadzenie w zespole swojego stylu gry. Dla trenera Dobiego nie jest to jednak wymówka. - Nie szukamy alibi, ale rozwiązań. Jestem zadowolony z postawy zespołu w trakcie spotkania pucharowego. Mimo że Unia była tylko trzecioligowym rywalem, drużyna zrealizowała wsyzstkie założenia, nad którymi pracujemy na treningach. Nie wszystko jest perfekcyjne, ale chcemy narzucać przeciwnikom swoje tempo i styl gry. Nie zawsze się to uda, ale zależy nam na tym, by dominować nad rywalami - podsumował Enkeleid Dobi.