Szkoleniowiec na początku spotkania z dziennikarzami odniósł się do zbliżającego się pierwszego meczu sezonu. - Trwa pandemia, ale my z nią walczymy, pokonamy każdą przeszkodę i cieszymy się, że możemy grać. Stale kompletujemy kadrę i staramy się dobierać do tej układanki kolejne elementy. Jesteśmy pokorni i wiemy z kim gramy w 1. kolejce. Radomiak do ostatnich minut walczył do ekstraklasę, dlatego na pewno ma apetyt na powtórzenie tego wyniki i będzie kandydatem do awansu. My jednak jesteśmy Widzew, chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i jedziemy do Pruszkowa po trzy punkty - mówił Enkeleid Dobi.

Drużyna pomimo występów w roli beniaminka musi zmierzyć się z oczekiwaniami kibiców, którzy zawsze wymagają walki i pełnego zaangażowania przez pełne 90 minut meczu. - Będziemy robić wszystko, by móc schodzić z boiska z podniesioną głową. Naszym celem jest wygrywać każdy mecz. Tego wymaga się ode mnie i przede wszystkim od Widzewa. Bądźmy szczerzy, jesteśmy beniaminkiem, ale ambicje w tym klubie są wielkie. Naszym celem jest najpierw awansować do ekstraklasy, a potem osiągnąć jeszcze więcej, ale musimy pracować krok po kroku - podkreślił trener pierwszej drużyny.

Pomimo bliskiego terminu zbliżającego się spotkania, trener nie chciał ujawnić swoich personalnych wyborów w składzie pierwszej drużyny. - O wszystkim jako pierwsi dowiedzą się zawodnicy. Wiele może się jeszcze zdarzyć, dlatego nie chcę jeszcze przedstawiać konkretnych nazwisk - podsumował Enkeleid Dobi.