I Drużyna
WIDZEW - RUCH
Ekstraklasa
Emocje i wygrana Widzewa w meczu przyjaźni
W bardzo przemeblowanym składzie drużyna Widzewa zaczęła przełożony z października mecz z Ruchem.
Z powodu kartek, wyjazdu na spotkania reprezentacji oraz kontuzji trener Daniel Myśliwiec wraz ze sztabem szkoleniowym miał o wiele mniejszy wybór jeśli chodzi o kadrę meczową. W bramce debiut w barwach RTS-u w oficjalnym meczu i zarazem w Ekstraklasie zaliczył Jan Krzywański.
Z kolei Paweł Zieliński po raz pierwszy w tym sezonie pojawił się w wyjściowym składzie łodzian na ligowe spotkanie. Do pierwszej jedenastki wrócił też Patryk Stępiński, który ponownie założył kapitańską opaskę.
W zespole gości z Chorzowa główna zmiana zaszła na trenerskiej ławce. Jarosława Skrobacza, który w październiku przyjechał z drużyną na mecz do Łodzi, zastąpił jego asystent - Jan Woś.
Mecz intensywniej rozpoczęli Widzewiacy. Już w trzeciej minucie strzelać próbował Jordi Sanchez, a po nim Antoni Klimek. Z tej akcji gospodarze mieli rożnego, po którym Klimek posłał piłkę do Luisa da Silvy, ale Portugalczykowi zabrakło precyzji przy strzale głową. Później również chorzowianie ruszyli do ataku. W dziewiątej minucie egzekwowali oni rzut rożny, po którym jeszcze jeden z piłkarzy Ruchu uderzył z główki nad bramką Krzywańskiego.
Dwie minuty później w ofensywnej akcji aktywny był Zieliński, który dograł piłkę do Marka Hanouska, ale podanie Czecha nie znalazło adresata w polu karnym Niebieskich. W 15. minucie ładną wrzutką do Klimka popisał się Fabio Nunes, jednak strzał z główki młodzieżowca padł łupem bramkarza Ruchu. Minutę później o wiele bardziej precyzyjni byli goście. Po rozegraniu kornera pod bramką Krzywańskiergo najlepiej odnalazł się Mateusz Bartolewski i strzałem z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki Widzewa.
Trzy minuty później znowu po rożnym uderzał Bartolewski, ale tym razem nad poprzeczką. W 23. minucie piłka wylądowała w bramce gości, ale radość kibiców łódzkiej drużyny była przedwczesna, bo Jordi strzelał z pozycji spalonej.
W kolejnych minutach Widzewiacy próbowali napocząć obronę chorzowian, ale ani Dominik Kun, ani Klimek nie zdołali wykończyć akcji i podań od kolegów. Z kolei w 33. minucie po sprytnym odegraniu przez Nunesa piłkę wrzucał w pole karne gości Mateusz Żyro, a tam Jordi szukał kolegów z drużyny, jednak bez efektu.
Po tej akcji niewiele działo się na boisku w następnych minutach. Dopiero w 41. minucie zrobiło się nerwowo pod bramką Krzywańskiego, gdy nikt nie przeciął podania Kacpra Skwierczyńskiego.
Trzy minuty później w pole karne gości przedarł się Klimek i wywalczył rzut rożny. Po jego rozegraniu główkował Da Silva i był bliski zdobycia bramki na 1:1, ale jeden z obrońców Ruchu wybił piłkę z linii. Na tym skończyły się emocje w pierwszej połowie.
Druga połowa rozpoczęła się bez zmian w składzie, za to od zmiany wyniku. W 47. minucie Nunes otrzymał piłkę z boku pola karnego gości i bez zastanowienia uderzył na bramkę Kamińskiego, a jego podkręcony strzał wpadł do bramki chorzowian.
Widzewiacy doprowadzili do remisu i nie zamierzali na tym poprzestać. W kolejnej akcji mieli rzut wolny, po którym piłkę wrzucał Fran Alvarez, ale obrońcy Ruchu wybili piłkę.
W 51. minucie kolejną przewagę w meczu swoją akcją zrobił Nunes. Wybiegającego na czystą pozycję Portugalczyka nieprzepisowo zatrzymał Szymon Szymański i sędzia ukarał obrońcę Niebieskich czerwoną kartką. Przez pozostałe 40 minut goście musieli grać w liczebnym osłabieniu.
Po tym faulu gospodarze mieli rzut wolny tuż przed polem karnym Ruchu. Uderzał Alvarez, ale nad bramką Kamińskiego. Cztery minuty po czerwonej kartce dla Szymańskiego trener Ruchu zdecydował się na podwójną zmianę. Grę zakończyli Daniel Szczepan i Dominik Steczyk, a zastąpili ich odpowiednio Michał Feliks i Przemysław Szur.
W 58. minucie łodzianie mieli dwie szanse na zdobycie bramki. Njapierw Kamiński wybił na róg mocny strzał Alvareza, a po wrzutce z rogu bramkarz gości zablokował strzał jednego z Widzewiaków. W kolejnej akcji łodzian tor lotu piłki po strzale Zielińskiego zmienił Żyro i niewiele mu zabrakło, żeby trafić do bramki.
Trzy minuty później chorzowianie zostali na boisku już w dziewięciu, bo tym razem czerwień ujrzał Konrad Kasolik, który sfaulował Klimka tuż przed linią pola karnego. Przewinienie zawodnika Ruchu było ewidentne. Po tej sytuacji z wolnego uderzał Stępiński, ale niecelnie.
W 71. minucie na pozycję sam na sam wyszedł Jordi, ale przed strzałem piłkę odebrał mu bramkarz Ruchu. Tuż po tej akcji doszło do pierwszych zmian w łódzkim zespole. Imad Rondić wszedł za Zielińskiego, a Dawid Tkacz za Klimka.
Mimo gry z przewagą dwóch zawodników, zespół Widzewa w kolejnych minutach nie potrafił sforsować defensywy chorzowian. A to za mocno zagrywał Nunes, a to wrzutkę Stępińskiego wybił Kamiński, a z kolei Jordi z główki przymierzył obok słupka.
W 80. minucie po podaniu Alvareza sprzed pola karnego strzelał po ziemi Hanousek, ale również obok zaczarowanej bramki Niebieskich. "Jak on to wyciągnął?!" - krzyczeli kibice po kolejnych interwencjach Kamińskiego przy strzałach Kuna i Da Silvy.
Na osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry na boisku pojawił się wracający po kontuzji Bartłomiej Pawłowski, który zmienił Kuna.
W 86. minucie po podaniu od Tkacza w dobrej sytuacji znalazł się Rondić. Bośniak trafił jednak w boczną siatkę, a był jeszcze na pozycji spalonej. W kolejnych akcjach trwało dosłownie oblężenie bramki gości.
Łodzianie wreszcie dopięli swego w 87. minucie! Po kolejnym zamieszaniu w polu karnym Ruchu piłka trafiła do Hanouska, który uderzył z dystansu. Tor lotu zmienił jeszcze Jordi i trafił do bramki chorzowian.
W ostatnich minutach Ruch rzucił się jeszcze do rozpaczliwego ataku, Widzew czekał natomiast na swoje okazje do kontry. Te kilka razy się nadarzyły, jednak wynik nie uległ zmianie. W trudach, ale czerwono-biało-czerwoni wywalczyli bardzo ważne trzy punkty i w tabeli PKO Bank Polski Ekstraklasy awansowali na dziewiąte miejsce.
Za tydzień zespół trenera Myśliwca zagra na wyjeździe z Lechem Poznań.

12. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy
Widzew Łódź - Ruch Chorzów 2:1 (0:1)
0:1 - Mateusz Bartolewski 16'
1:1 - Fabio Nunes 47'
2:1 - Jordi Sanchez 87'
Widzew: Jan Krzywański - Patryk Stępiński, Mateusz Żyro, Luis da Silva, Paweł Zieliński (Imad Rondić 72') - Dominik Kun (Bartłomiej Pawłowski 82'), Marek Hanousek, Fran Alvarez (Ignacy Dawid 90+1') - Fabio Nunes (Ernest Terpiłowski 90+1'), Jordi Sanchez, Antoni Klimek (Dawid Tkacz 72')
Ruch: Krzysztof Kamiński - Konrad Kasolik, Szymon Szymański, Maciej Sadlok, Mateusz Bartolewski - Kacper Skwierczyński (Łukasz Moneta 67'), Tomasz Swędrowski, Tomas Podstawski (Jan Sedlak 67'), Dominik Steczyk (Przemysław Szur 51') - Miłosz Kozak (Kacper Michalski 82'), Daniel Szczepan (Michał Feliks 51')
Czerwone kartki: Szymon Szymański (51. minuta, za faul), Konrad Kasolik (65. minuta, za faul)
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 17 338