Dużo intensywnej pracy w wyjątkowych okolicznościach
Ładowanie...

Global categories

01 February 2020 11:02

Dużo intensywnej pracy w wyjątkowych okolicznościach

Piłkarze Widzewa mają za sobą pierwsze zimowe zgrupowanie. Przez półtora tygodnia trenowali w nadmorskim Cetniewie, gdzie rozegrali też dwa sparingi, w których pokonali 3:2 pierwszoligową Olimpię Grudziądz oraz 4:0 drugoligowego Gryfa Wejherowo.

Jak przyznają sami widzewiacy, te mecze były traktowane podczas zgrupowania jako jednostki treningowe, a dla samych zawodników były przerywnikiem od długich i ciężkich treningów. - Zmęczenie się nakładało. Codziennie mieliśmy po dwa treningi. Nie było to oczywiście tak maksymalne obciążenie, że nie dałbym rady wystąpić w sparingu. Natomiast było dość mocno na treningach i wszyscy to odczuwamy, ale tak ma być w tym okresie przygotowań - mówił po zakończeniu zgrupowania Konrad Gutowski.

Piłkarze mieli świadomość, że tak to będzie wyglądało w tej części zimowych przygotowań. - To jest normalna kolej rzeczy, że na obozie się ciężko pracuje. Sam staram się o tym w ogóle nie myśleć i nie oceniać, czy nogi bolą mnie bardziej, czy mniej. Po prostu jak jest robota na treningu i potem w meczu do wykonania, to trzeba ją robić zgodnie z wymaganiami trenera. Na świeżość w naszej grze jeszcze przyjdzie czas - powiedział Sebastian Rudol.

Doświadczony Mateusz Możdżeń uważa, że podczas tego typu obozów piłkarz wykonuje wiele pracy, której efekty będą widoczne dopiero w ligowych meczach. - Nasza praca zaczyna przynosić efekty. Na przykład w taktyce gry, bo jak przychodziłem do Widzewa to było do odrobienia wiele tych rzeczy taktycznych oraz zadań, które musisz wykonać na boisku indywidualnie. Jeśli te zadania indywidualne są realizowane przez każdego z nas, to dopiero wtedy widać jak ta drużyna pracuje - mówił pomocnik łodzian.

Jako baza do codziennych zajęć i zakwaterowania służył drużynie ośrodek w Cetniewie zlokalizowany nad samym morzem. Praca w takich okolicznościach nabierała zupełnie innego wymiaru, choć najważniejsza była realizacja założeń przygotowanych przez sztab szkoleniowy. - Boisko było na naprawdę dobrym poziomie. To samo jeśli chodzi o warunki odnowy czy jedzenie, więc obiekt na zgrupowanie był dobry. Wszystko, co mieliśmy do zrobienia, zrobiliśmy. Do tego pogoda nas rozpieszczała, więc nic, tylko się cieszyć - podsumował pobyt nad morzem Konrad Gutowski, który razem z kolegami dodatkowych pokładów pozytywnej energii szukał na plaży.

Niektórych piłkarzy Widzewa pobyt w Cetniewie pozytywnie zaskoczył, bo wcześniej słyszeli różne "legendy" o tym miejscu. - Zgrupowanie oceniam bardzo pozytywnie. Byłem w Cetniewie pierwszy raz w życiu, a wcześniej słyszałem różne opinie o tym ośrodku treningowym. Tymczasem zostałem bardzo mile zaskoczony tym, co mieliśmy do dyspozycji oraz jakie mieliśmy serwowane jedzenie, bo naprawdę każdy mógł znaleźć coś dla siebie - powiedział Sebastian Rudol.

Obrońca Widzewa zwrócił też uwagę na inny aspekt wspólnego zgrupowania poza Łodzią. - Fajnie, że mieszkaliśmy razem,w oddzielnym budynku, który traktowaliśmy jak własny dom. Panowała u nas rodzinna atmosfera - oznajmił Rudol.

Teraz widzewiaków czeka tygodniowy pobyt w Łodzi, gdzie w tym czasie będą trenować, oraz rozegrają dwa kolejne sparingi: z GKS-em Jastrzębie w Uniejowie (5 lutego) oraz z KKS-em Kalisz (8 lutego). Potem piłkarze trenera Marcina Kaczmarka wyjadą na kolejne, tym razem zagraniczne zgrupowanie. Przez ponad tydzień będą przygotowywać się do rundy wiosennej w tureckiej Alanyi, gdzie zaplanowano trzy mecze kontrolne.