Wrocławianki od początku narzuciły swój styl gry i szybko wyszły na prowadzenie 6:0. Łodzianki nie zamierzały się poddać i po niespełna 4 minutach doprowadziły do stanu 11:8. Od tego momentu punktowały głównie gospodynie, odskakując na 14 punktów. Czym bliżej końca kwarty, tym strata się powiększała i ostatecznie wyniosła 19 punktów. Na tablicy widniał wynik 34:15. Trio Sandra Linkeviciene - Agnieszka Śnieżek - Egle Sulciute zdobyły razem 20 punktów.

Widzewianki zaczęły drugą kwartę lepiej, lecz wciąż nie były w stanie przeciwstawić się wrocławiankom. Straty oraz błędy doskwierały łódzkiej drużynie. Przez ponad 6 minut, podopieczne Piotra Rozwadowskiego nie potrafiły zdobyć punktu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 19:12 dla Ślęzy.

W trzeciej kwarcie rywalki rozbiły naszą drużynę 29:7 i wiele wskazywało na to, że po końcowym gwizdku na tablicy świetlnej może widnieć wynik trzycyfrowy. Z minuty na minutę coraz bardziej rozkręcała się Chay Shegog, która po 30 minutach gry zdobyła już 19 "oczek". Zawodniczki Ślęzy były świadome wyniku i do ostatniej kwarty podeszły ze spokojem, co i tak nie pomogło naszej ekipie. Widzew przegrał 14:19, a cały mecz zakończył się wynikiem 101:48 dla wrocławianek.

Kolejne spotkanie łodzianki rozegrają we własnej hali z Energą Toruń. Mecz odbędzie się 16 stycznia o godzinie 18:00.

Ślęza Wrocław - Widzew Łódź 101:48 (34:15, 19:12, 29:7, 19:14)

Ślęza : Shegog 21, Sulciute 14, Mistygacz 12, Linkeviciene 12, Sklepowicz 10, Śnieżek 10, Czarnecka 6, Zoll 4, Tyszkiewicz 4, Zuchora 3, Matras 3, Jaworska 2

Widzew : Urbaniak 14, Crook 11, Bujniak 6, Wajler 5, Robinson 3, Kaja 2, Paranowska 2, Kenig 2, Niedzielska 2, Adamowicz 1