Widzewiacy przystąpili do derbów bardzo odważnie i już po kilkudziesięciu sekundach mogli objąć prowadzenie! Po świetnym zagraniu Błażeja Chyszpolskiego, w pole karne wpadł Adrian Dziura, ale nie był w stanie pokonać bramkarza gospodarzy. W kolejnych minutach czerwono-biało-czerwoni wciąż dużo częściej utrzymywali się przy piłce, ale żadnego wymiernego efektu to nie przynosiło. Ełkaesiacy też szukali swoich szans, chociaż dobrze dysponowana była zarówno obrona, jak i stojący między słupkami Eryk Praiss.

Podopieczni trenera Grzeszczakowskiego ciągle przeważali – okazje mieli ponownie Adrian Dziura czy Kacper Ważny – ale najbliżej otwarcia wyniku był ŁKS. W 32. minucie, po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego, strzał głową Kacpra Nowackiego obił poprzeczkę bramki Praissa. Przyjezdni mogli więc mówić o sporym szczęściu. W odpowiedzi, dwukrotnie z prawej strony wrzucał Jakub Jendryka, lecz bez rezultatu. Ostatni cios w pierwszej połowie mógł zadać ŁKS - sam na sam z Praissem wyszedł Mateusz Książek, na szczęście golkiper poradził sobie znakomicie. Do przerwy było więc bez bramek.

Do drugiej części oba zespoły przystąpiły w takich samych składach. Podobnie jak przed zmianą stron, częściej futbolówką operowali czerwono-biało-czerwoni, natomiast wynik wciąż pozostawał taki sam. I podobnie jak kilkadziesiąt minut wcześniej, bliżej powodzenia był ŁKS. Po szybko rozegranym rzucie wolnym, tylko w słupek trafił jednak Szymon Frakowski. Trener Grzeszczakowski zaczął też dokonywać roszad w składzie - jako pierwsi na murawie pojawili się Piotr Gajewski oraz Bartosz Kostrzewiński.

W 69. minucie Widzewiacy wyszli z dobrą kontrą - ze skrzydła do niepilnowanego Chyszpolskiego dograł Jendryka, ale ten przeniósł piłkę nad poprzeczką. Do gry wszedł też Stencel, a wszystkie zmiany ewidentnie wniosły w grę gości sporo świeżości - futbolówka kilka razy wpadała w szesnastkę ełkaesiaków, lecz bez rezultatu w postaci gola. I gdy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, na sześć minut przed końcem cios zadał Widzew! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, bramkarza pokonał Stencel, zapewniając swojej drużynie niezwykle ważne zwycięstwo! Kolejne spotkanie CLJ U-17 za tydzień, u siebie z Escolą Varsovia.

CLJ U-17: ŁKS Łódź - Widzew Łódź 0:1 (0:0)
Oskar Stencel 84'

ŁKS:
Tymoteusz Ochocki – Jakub Wojciechowski, Miłosz Kamiński, Jakub Westwal, Mateusz Książek (Mikołaj Kwieciński 84'), Szymon Frakowski – Kacper Szymański, Kacper Nowacki, Tymoteusz Kunat – Przemysław Kot, Alan Siwek (Maksymilian Wojciechowski 78')

Widzew:
Eryk Praiss – Jakub Jendryka, Dawid Musialski, Damian Dziura, Michał Florczak – Kacper Ważny (Kajetan Supczinski 90'), Piotr Żak, Błażej Chyszpolski – Oliwier Myszkowski (Bartosz Kostrzewiński 67'), Janusz Styś (Piotr Gajewski 56'), Adrian Dziura (Oskar Stencel 72')

Żółte kartki: Mateusz Książek, Jakub Westwal - Kacper Ważny, Błażej Chyszpolski

Sędzia: Adam Faliszewski (Zgierz)