Global categories
Dawid Kamiński: Tylko takimi wejściami mogę przekonać trenera
Dawid Kamiński przed spotkaniem z Ełkiem w tym sezonie na boisku pojawił się tylko raz, w przegranym 1:2 meczu wyjazdowym z Victorią Sulejówek. W sobotę w 89. minucie zmienił Mateusza Michalskiego, a już niespełna minutę później jego podanie na bramkę zamienił Mateusz Ostaszewski. - Bardzo cieszy mnie powrót na boisko. Ciężko pracuję na to na treningach, ale wiemy wszyscy, że nie jest to łatwa sprawa. Mamy dobrych zawodników, zdobywamy bramki, kompletujemy kolejne zwycięstwa. Tylko takimi wejściami jak w meczu z MKS-em mogę przekonać do siebie trenera - powiedział pomocnik Widzewa.
Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry Kamiński idealnie wyłożył piłkę wbiegającemu w pole karne Ostaszewskiemu, który potężnym uderzeniem pokonał bramkarza gości. Kilka chwil później sędzia zakończył spotkanie. - W końcówce meczu rywal był bardziej podmęczony. My staramy się konsekwentnie trzymać swoich schematów. Trenujemy ze sobą na tyle długo, że wiemy gdzie i kto powinien się znajdować. Domyślałem się, że w danym momencie któryś z kolegów powinien stać w tym miejscu. Był "Osti" i zamienił moje podanie na bardzo ładną bramkę - podsumował "Kamyk".