Global categories
Daniel Tanżyna: Chcemy wygrywać, by Widzew piął się w tabeli
Obrońca nie miał wiele czasu na rozgrzewkę przed pierwszym gwizdkiem, ale zarówno on, jak i reszta defensywy spisali się dobrze. Widzew nie stracił gola, pokonał bramkarza rywali i wywiózł z Olsztyna cenne trzy punkty. - Długo czekaliśmy na to wyjazdowe zwycięstwo, bo ostatnie odnieśliśmy jeszcze w II lidze w meczu z Garbarnią Kraków. To długi okres, ale bardzo cieszymy się, że przyszło przełamanie. Mecz był toczony w trudnych warunkach, chociaż boisko było przygotowane dobrze. Cieszy postawa zespołu, bo zagraliśmy bardzo solidnie. Również chłopaki, którzy wchodzili z ławki dawali jakość i bardzo nam pomogli - ocenił Tanżyna.
30-letni defensor pierwotnie miał usiąść na ławce rezerwowych, jednak w obliczu niepełnej dyspozycji do gry zgłoszonej przez Krystiana Nowaka, trener Enkeleid Dobi zdecydował się wystawić od pierwszej minuty właśnie Tanżynę. - Krótko przed meczem dowiedziałem się, że mam zagrać. Odbyłem krótką rozgrzewkę, a właściwe dogrzanie. W meczu starałem się robić swoje i cieszy, że zagraliśmy na zero z tyłu, ale jest to zasługa całego zespołu, bo naprawdę wszyscy mocno harowali i bronili dostępu do bramki bardzo konsekwentnie - mówił "Dixon".
Łodzianie w sześciu spotkaniach rundy wiosennej nie doznali jeszcze porażki. Na swoim koncie mają trzy zwycięstwa i trzy remisy, a dystans do strefy barażowej wynosi już tylko trzy punkty. - Nasz zespół rośnie z meczu na mecz i mam nadzieję, że to wyjazdowe zwycięstwo da nam kopa do zbudowania serii i pozwoli wygrywać każde kolejne spotkanie, by Widzew piął się w tabeli - podsumował Daniel Tanżyna.