Daniel Świderski to najlepszy strzelec I grupy III ligi w poprzednim sezonie. Umowę z Widzewem podpisał 30 czerwca, ale już po kilku tygodniach widać, że dobrze współpracuje mu się z kolegami z drużyny. - Czuję się tutaj bardzo dobrze. Udało mi się szybko zaaklimatyzować i znaleźć wspólny język z drużyną. Oczywiście potrzebujemy jeszcze trochę czasu na pełne zgranie, ale wszystko jest na dobrej drodze. W mieście też dobrze się czuję. To duża aglomeracja, co jest dla mnie nowością, ale podoba mi się tutaj. Pozostaje tylko ciężko pracować - podkreślił.

Nowy napastnik w talii Przemysława Cecherza podchodzi z dystansem do meczów kontrolnych. - Tak jak wspominałem, przed nami jest jeszcze trochę pracy. To, czy uda nam się zgrać w stu procentach, zweryfikują dopiero rozgrywki ligowe. Wyniki meczów kontrolnych są według mnie niezbyt miarodajne. Tutaj trenujemy różne rozwiązania i warianty. Jak to będzie wyglądać naprawdę, zobaczymy w meczach o stawkę - wyjaśnił.

Świderski dodał, że nawet efektowne zwycięstwo nad Ruchem Chorzów należy traktować z dystansem. - Nie ma mowy o żadnym huraoptymizmie. Tym bardziej, że po zwycięstwie z Ruchem, zaliczyliśmy porażkę z Lechem II, wiec euforia na pewno trochę spadła. Poza tym, tak jak mówiłem, to są tylko sparingi - podsumował.