Widzew Łódź zanotował w sobotę drugie zwycięstwo w rundzie wiosennej. Podopieczni Franciszka Smudy pokonali Wartę Sieradz 2:0. Dzięki temu zwycięstwu zapewnili sobie fotel lidera tabeli przynajmniej do następnej kolejki ligowej. - Cel został zrealizowany. Oczywiście zawsze można poprawić grę czy strzelić więcej bramek, ale na pewno cieszy to, że po ostatnim niepowodzeniu szybko wróciliśmy na ścieżkę zwycięstw. Był to bardzo ważny mecz ze względu na układ w tabeli, który pozwoli nam do następnego tygodnia utrzymać pozycję lidera. Choć ja podkreślam, że dla nas każdy kolejny mecz jest tak samo ważny. Swoją pozycję możemy budować i umacniać tylko poprzez regularne punktowanie. To nas przybliża do celu, który sobie założyliśmy - powiedział tuż po końcowym gwizdku Daniel Mąka.

Dla czerwono-biało-czerwonych istotne było również to, że żaden z zawodników nie nabawił się kontuzji. Tym bardziej, że już za tydzień mecz z mistrzem jesieni. - Warta walczyła dzielnie, ale każdy tak gra przeciwko Widzewowi. Wracamy w dobrych humorach do Łodzi, bez urazów, bez straty bramki, z dodatnim kontem strzeleckim i nie pozostaje nam nic innego jak przygotowywać się do następnego meczu przed naszą publicznością - podsumował pomocnik łodzian.

W sobotę 31 marca Widzew Łódź podejmie na własnym stadionie rywala zza miedzy - Sokoła Aleksandrów Łódzki. Początek spotkania o godzinie 19:10.