Zawodniczki z Sosnowca mają wręcz identyczny stosunek zwycięstw do porażek jak czerwono-biało-czerwone. W dwudziestu kolejkach drużyna Zagłębia wygrała sześć razy. Były to zwycięstwa jednak głównie nad zespołami z dołu tabeli oraz we własnej hali. Na obcych parkietach wtorkowe rywalki łodzianek odniosły tylko jedno zwycięstwo. Mimo słabej pozycji w tabeli, w drużynie JAS-u grają dwie zawodniczki, które plasują się w czołówce najlepiej punktujących w lidze. Mowa  o Aishy Sutherland (średnio 16 punktów na mecz) oraz Shannon McCallum (średnio 15,2 punktu na mecz). Są to motory napędowe zespołu, które nie raz już uratowały z opresji zespół z Sosnowca.

Łodzianki tymczasem, po przełamaniu z drużyną z Poznania, w ostatnich dwóch kolejkach odniosły porażki. Najpierw uległy 57:81 na bardzo trudnym terenie w Krakowie, a następnie po zaciętym spotkaniu w Gorzowie musiały przełknąć gorycz porażki i przegrały 52:54 z miejscowym KSSSE. W zespole z Łodzi odpowiedzialność za zdobywanie punktów rozkłada się na więcej zawodniczek. Wyróżniają się przede wszystkim: Angel Robinson (średnio 12,94 punktu na mecz), Marta Urbaniak (średnio 11,63 punktu na mecz), Aija Brumermane (średnio 9,32 punktu na mecz) czy Julia Adamowicz (średnio 9,11 punktu na mecz).

Nie trzeba zatem mówić, jak ważnym pojedynkiem jest wtorkowe starcie. Zwycięzca praktycznie zagwarantuje sobie udział w play-offach i walkę o mistrzostwo kraju. Łodzianki pierwsze spotkanie wygrały dość okazale 79:60. Miejmy nadzieję, że i tym razem będzie podobnie, a może i lepiej. Żeby tak było, dziewczyny bardzo potrzebują głośnego dopingu. Zapraszamy wszystkich, którym dobro Widzewa leży na sercu.

Początek spotkania o godzinie 18:30.