Briefing prasowy przed meczem Widzew Łódź - Stomil Olsztyn
Ładowanie...

Global categories

20 August 2021 10:08

Briefing prasowy przed meczem Widzew Łódź - Stomil Olsztyn

W piątek na stadionie przy al. Piłsudskiego 138 odbyło się spotkanie dziennikarzy z trenerem Januszem Niedźwiedziem oraz zawodnikiem Widzewa Danielem Tanżyną.

W środę Widzew Łódź przegrał pierwszy w bieżącym sezonie mecz Fortuna 1 Ligi. Łodzianie bardzo dobrze prezentowali się na początku spotkania w Gdyni, czego efektem była bramka Marka Hanouska w 10. minucie. Później jednak do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy do wyrównania doprowadził Olaf Kobacki, który po przerwie podwyższył na 2:1, a wynik ustalił w końcówce Karol Czubak.

- Całe szczęście, że mecz gramy już jutro, bo jak się przegrywa, to jest się jeszcze bardziej głodnym kolejnych emocji i tego, żeby zagrać dobre spotkanie, ucieszyć siebie i kibiców - mówił trener Janusz Niedźwiedź, który podsumował środowy mecz w Gdyni.

- Pierwsze 20 minut graliśmy bardzo szybko, dobrze kombinacyjnie, szybko zajmowaliśmy pozycje i dobrze podejmowaliśmy decyzje. Później Arka doszła do głosu, ale wiedzieliśmy, że jest to mocny zespół i było to spowodowane zarówno jej siłą, jak i naszymi zachowaniami w kilku momentach, w których mogliśmy utrzymać piłkę czy zmienić stronę. Później jeszcze w pierwszej połowie uspokoiliśmy grę i wydawało się, że będziemy prowadzić do przerwy, ale na kilkanaście sekund przed końcem straciliśmy bramkę - dodał.

- Trenujemy krótki okres, cały czas zderzamy się z pewnymi sytuacjami po raz pierwszy. Mówimy o procesie, który nie trwa miesiąc czy dwa, bo ciągle jesteśmy w fazie budowy drużyny, a także budowy zachowań dotyczących m.in. tego, jak radzić sobie w trudnych momentach, które na pewno będą następować. Dobre zespoły potrafią szybko opanować drobne kryzysy, wziąć na siebie grę i wyjść z trudnych sytuacji. My czasami popełnialiśmy proste błędy, czasami graliśmy zbyt wolno, ale nawet przy wyniku 1:3 wypracowaliśmy sobie sytuacje - choćby Bartosza Guzdka czy Fabio Nunesa, więc to nie było tak, że Arka nas totalnie zdominowała i mogła wygrać ten mecz nie wiadomo jak wysoko - podkreślił trener.

Już w najbliższą sobotę o 20:30 Widzewiacy staną przed szansą na poprawienie nastrojów sobie i kibicom . Ich rywalem będzie Stomil Olsztyn, który jeszcze nie zdobył w nowym sezonie punktu [KUP BILET NA MECZ WIDZEW - STOMIL].

- Harmonogram przygotowany na ten tydzień sprawił, że mamy natłok meczów, ale my się cieszymy, bo człowiek jest zawsze chętny do wyjścia na boisko i udowodnienia, że mecz z Arką jest już za nami i myślimy tylko o kolejnym przeciwniku. Jeśli chodzi o Stomil, to dużo osób patrzy w tabelę i widzi tylko to, że jest on na ostatnim miejscu. Ale popatrzmy, jakie wyniki osiąga Stomil. Cały czas są one na styku, to nie jest tak, że przeciwnicy tworzą sobie po 5-7 sytuacji, a Stomil nic nie umie. Jest to bardzo dobrze zorganizowana drużyna. Oglądaliśmy mecz z Koroną i kielczanie bardzo mocno się męczyli, mieli problemy z konstruowaniem akcji, a Stomil mógł spokojnie strzelić kilka bramek, bo miał swoje sytuacje. Czeka nas na pewno trudne zadanie - mówił o najbliższym przeciwniku Janusz Niedźwiedź.

W briefingu uczestniczył również kapitan Widzewa Daniel Tanżyna, który stracił znaczną część okresu przygotowawczego z powodu kontuzji, ale wrócił do zdrowia i w ostatnich tygodniach był już w kadrze meczowej zespołu.

- Ostatni mecz zostawił nam dużo niedosytu, bo mogliśmy go rozstrzygnąć w pierwszej połowie. Mieliśmy swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy, a Arka rozkręcała się i zdobywała bramki. Dobrze, że gramy już jutro, bo jest w nas ogromna chęć rewanżu - powiedział.

- Stomil to dobrze zorganizowana drużyna, która najpewniej przyjedzie tu nastawiona na obronę, więc pomóc nam mogą stałe fragmenty gry, z których dobrze byłoby szybko strzelić bramkę - dodał.

Jak podkreślił obrońca Widzewa, cały zespół liczy oczywiście na dodający skrzydeł doping kibiców. - Rozgrywane podczas pandemii mecze najlepiej pokazały, jak gra się przy pustych trybunach. Teraz widać, jak fani nam pomagają i jak nas wspierają. Mam nadzieję, że jutro naszą grą będziemy ich napędzać do jeszcze bardziej żywiołowego dopingu - powiedział.

ZOBACZ ZAPIS CAŁEGO BRIEFINGU PRASOWEGO: