Global categories
Briefing prasowy przed meczem Widzew Łódź - Górnik Polkowice
W poprzedniej kolejce Widzew Łódź wygrał 2:0 ze Stomilem Olsztyn, błyskawicznie wracając na dobre tory po porażce w Gdyni. Już w sobotę łodzian czeka kolejna walka o ligowe punkty, tym razem z Górnikiem Polkowice.
- Długo nie czekaliśmy, żeby zagrać na naszym stadionie z kolejnym przeciwnikiem. Nie możemy doczekać się spotkania, przed nami jeszcze ostatnie szlify na treningach i w sobotę mecz z Górnikiem - powiedział szkoleniowiec Widzewa Janusz Niedźwiedź, który będzie miał do dyspozycji większość kontuzjowanych ostatnio zawodników. - Dominik Kun i Paweł Zieliński wrócili do zajęć, więc sytuacja wygląda tak, że prawdopodobnie wrócą do soboty. Również Michał Grudniewski jest już z nami od pewnego czasu i nie odczuwa żadnych dolegliwości. Aziz Tetteh jest na razie poza grą, ale rokowania są dobre i być może wróci wcześniej niż się spodziewaliśmy - dodał.
Górnik Polkowice jest beniaminkiem zaplecza ekstraklasy, którego do Fortuna 1 Ligi wprowadził… trener Janusz Niedźwiedź. - To był szczególny czas w Górniku i tego nie można wymazać z pamięci. Był to czas dobrze wykorzystany przez piłkarzy i przeze mnie, bo dużo się nauczyłem i było to kolejne doświadczenie. Jest więc sentyment, który jednak skończy się wraz z pierwszym gwizdkiem. Znam zawodników Górnika, więc w pewnym stopniu pomoże to w przygotowaniach do meczu, ale działa to też w drugą stronę, bo zawodnicy dobrze znają mnie, więc również będą mogli lepiej przygotować pewne rzeczy. Natomiast wszystko zawsze weryfikuje boisko - mówił trener.
- Górnik to zespół, który dobrze gra w piłkę. Jest w drużynie powtarzalność, są ciekawi zawodnicy, również ci, którzy dołączyli do niej niedawno. Jest oczywiście nowy trener, ale cały czas widać pewien zarys tego, co było wcześniej. Czeka nas bardzo trudne zadanie. Przyjedzie do nas zespół zmotywowany, po wygranej z Arką Gdynia, która nie była przypadkowa, więc na pewno będzie chciał walczyć o trzy punkty - podkreślił Janusz Niedźwiedź.
Grę w Górniku Polkowice ma za sobą Patryk Mucha. - Jest to dla mnie szczególny mecz, bo Górnik Polkowice to mój były klub. Zebrałem tam dużo doświadczenia na poziomie centralnym. Był to na pewno spory krok do tego, żeby trafić szczebel wyżej - do Widzewa Łódź. W zeszłym sezonie nie miałem okazji zagrać przeciw Górnikowi, bo występował w innej klasie rozgrywkowej, ale teraz będziemy mogli się zmierzyć. Wierzę, że będzie to ciekawe spotkanie i zdobędziemy trzy punkty - powiedział.
Pomocnik Widzewa w okresie przygotowawczym borykał się z kontuzją, ale wrócił do zdrowia i w ostatnich spotkaniach pojawiał się już na boisku. - Trochę trwał mój powrót na boisko. Myślałem, że między sezonami wrócę do pełni sprawności, ale okres przygotowawczy był trochę inny w moim wykonaniu, bo więcej czasu trenowałem indywidualnie. Teraz jednak wracam do formy. Ze zdrowiem jest wszystko ok i to jest najważniejsze - podkreślił Patryk Mucha. - Mamy mocną kadrę, każdy na treningach daje sygnał, że jest gotowy wejść do pierwszego składu, ale decyzja należy tylko i wyłącznie do trenera. Dołączyli do nas zawodnicy z odpowiednią jakością i to czuć, ale ja nie boję się rywalizacji, bo ona tylko dodatkowo rozwija i motywuje - podsumował.
Zapis całego briefingu prasowego można znaleźć tutaj: