Global categories
Briefing prasowy przed meczem Sandecja Nowy Sącz - Widzew Łódź
Spora część pytań dziennikarzy do Marcina Broniszewskiego dotyczyła objęcia przez niego stanowiska pierwszego trenera Widzewa Łódź. - Zawsze jest tak, że ludzie, którzy tworzą sztab dyskutują ze sobą o zmianach w zespole. Kiedy drużynę prowadził trener Dobi, wszelkie decyzje rozważaliśmy wspólnie, jeśli były różnice zdań otwarcie je wypowiadaliśmy, ale ostateczna decyzja zawsze należała do trenera Dobiego, bo to wprost wynika z kompetencji osób w sztabie. Na temat zmiany na stanowisku trenera rozmawialiśmy z zarządem we wtorek, a nasze spotkanie odbyło się już po rozmowie z trenerem Dobim. Jeśli chodzi o plan na pozostałe spotkania ligowe, to chcemy skupić się na wprowadzeniu kilku korekt do naszej codziennej pracy, które sprawią, że drużyna będzie wygrywała - mówił Marcin Broniszewski.
Najważniejszym zadaniem sztabu na najbliższe dni będzie dobre przygotowanie zespołu do sobotniego meczu z Sandecją Nowy Sącz. - Wszyscy mają poczucie niespełnienia po meczach z Zagłębiem Sosnowiec oraz Puszczą Niepołomice. Naszą rolą jest jak najszybciej odpowiedzieć w taki sposób, by dać satysfakcję zarówno sobie, jak i kibicom, którzy oczekują od zespołu zwycięstw. Oczywiście mamy świadomość, że gramy z drużyną, która ma teraz dobrą serię, a my musimy wrócić na dobre tory zwycięstw i nietracenia bramek - podkreślał trener.
- W piłce nożnej jest naturalne, że każdy mecz determinuje poszukiwanie przez sztab innych rozwiązań. Mamy mikrocykle, w których przygotowujemy się do konkretnych spotkań, mogą przydarzyć się kontuzje czy słabsza dyspozycja, w związku z czym będziemy wprowadzać pewne korekty, ale nie będzie to rewolucja, tylko kontynuacja pewnej myśli - dodał.
Sandecja Nowy Sącz jest jedynym niepokonanym w rundzie wiosennej zespołem Fortuna 1 Ligi. - Dzisiaj będziemy przedstawiać zespołowi analizę tego, w jaki sposób gra Sandecja. Będziemy chcieli pokazać zarówno mocne strony rywala, bo takowe na pewno posiada, ale i mankamenty, które będziemy chcieli wykorzystać. Taka jest rola sztabu, żeby wyposażyć drużynę w możliwie jak najwięcej informacji odnośnie przeciwnika - podsumował trener.
Drugim uczestnikiem konferencji był pomocnik czerwono-biało-czerwonych Mateusz Możdżeń. Również jego pytano o zmianę na stanowisku trenera. - Na pewno to, co prezentujemy na boisku, ma wpływ na podejmowane przez zarząd decyzje. Zwolnienie trenera jest zawsze przykre - przede wszystkim dla szkoleniowca. Po części czujemy się odpowiedzialni za to, co wydarzyło się w ostatnich dniach, ale prawda zawsze leży po środku. Każdy z nas zareagował na to inaczej. W szatni jest ponad 20 osób, czyli ponad 20 różnych charakterów. Jeden zawodnik grał, drugi nie grał, trzeci wchodził z ławki, więc każdy robi pewne podsumowanie. Oczywiście wszystkiego nie powie się głośno, bo najzwyczajniej w świecie nie wypada. Nawet jeśli są jakieś pretensje czy nieporozumienia, to takie sprawy załatwia się w cztery oczy - powiedział.
Jako faworyta sobotniego starcia w Nowym Sączu wiele osób widzi gospodarzy. Widzewiacy jednak będą chcieli zatrzeć niezbyt dobre wrażenie po swojej postawie w ostatnich spotkaniach. - Wydaje mi się, że w naszych polskich ligach centralnych trudno mówić o faworycie w meczu. Sandecja ma za sobą długą serię meczów bez porażki, ale wielokrotnie przerabiałem już kwestię bycia faworytem, gonienia szóstki, wskakiwania do ósemki i różnych innych sytuacji, po których okazywało się, że jeśli jakiś zespół jest mocno "pompowany" przed meczem, to później całe spotkanie po prostu nie wychodzi. To, w jakiej formie jest Sandecja, widać w tabeli, w punktach, które zdobyła i w tym, że zbliżyła się do pierwszej szóstki - dodał Mateusz Możdżeń, który w ostatnim meczu z Puszczą Niepołomice wrócił do pierwszego składu Widzewa.
- Naczekałem się na swoją kolejną szansę wyjścia na boisko od pierwszej minuty. Fizycznie jest wszystko w porządku, cały czas trenowałem, nie odpuściłem ani jednego treningu, więc jestem w pełni gotowy do gry - podsumował zawodnik.
ZOBACZ CAŁY ZAPIS KONFERENCJI: