I Drużyna
Sparingi
Bramkowy dublet Pawłowskiego i zwycięstwo z Wieczystą Kraków
Na spotkanie z liderem grupy zachodniej IV ligi małopolskiej trener Janusz Niedźwiedź wystawił zdecydowanie mocniejszy skład niż na sprawdzian ze Zniczem Pruszków. Z kolei w drużynie z Krakowa, prowadzonej przez dobrze znanego kibicom Widzewa trenera Franciszka Smudę, w pierwszym składzie pojawiło się kilku zawodników dobrze znanych z boisk ekstraklasy i I ligi - Łukasz Burliga, Wilde-Donald Guerrier, Jakub Bąk, Maksymilian Hebel, Radosław Majewski i Maciej Jankowski.
Spotkanie już w 1. minucie przyniosło ładną akcję wracającego po latach do Widzewa Bartłomieja Pawłowskiego, ale zakończone niecelną wrzutką. Kilka minut później po wrzutce Matti Montiniego Pawłowski strzelał głową, ale Bartosz Plewka pewnie złapał piłkę. Łodzianie nie zwalniali tempa i chwilę później okazję miał Karol Danielak, ale źle złożył się do strzału i piłka poszybowała wysoko nad bramką rywali.
W odpowiedzi czwartoligowcy z Krakowa próbowali przeprowadzić akcję pod bramką Jakuba Wrąbla, ale ten nie dał się zaskoczyć i wyłapał piłkę. Widzewiacy nie pozostali dłużni i po mocnej wrzutce Martina Kreuzrieglera bramkarz Wieczystej musiał piąstkować futbolówkę.
Aktywna i ofensywna gra łodzian od pierwszego gwizdka znalazła potwierdzenie w 17. minucie, gdy po ładnym dośrodkowaniu Radosława Gołębiowskiego pięknym i zarazem celnym strzałem głową popisał się Pawłowski, ładnie rozpoczynając swój powrót do drużyny RTS-u.
Prowadzenie nie uspokoiło łodzian, którzy po wznowieniu gry znowu ruszyli do ataku i ponownie pokazał się Pawłowski, który mocnym "centrostrzałem" szukał kolegów z zespołu w polu karnym Wieczystej. W 24. minucie po faulu na tym piłkarzu Widzewiacy ciekawie rozegrali rzut wolny, ale Gołębiowski uderzył wysoko nad bramką.
Pięć minut później zrobiło się nerwowo w polu karnym łodzian, gdy Wrąbel minął się z piłką po dośrodkowaniu Majewskiego, ale gospodarze opanowali sytuację i od razu próbowali wyjść z szybką kontrą. Potem goście próbowali zagrozić Widzewiakom kolejnymi wrzutkami w szesnastkę, ale bez poważnych konsekwencji.
W 37. minucie piłkarze Widzewa wyszli z kontrą sześciu na trzech, ale Marek Hanousek zaprzepaścił złym zagraniem szansę na strzelenie gola na 2:0. Dwie minuty później łodzianie przeprowadzili kolejną zespołową akcję, jednak Montini znalazł się na pozycji spalonej. Końcówka pierwszej połowy sparingu nie przyniosła już interesujących wydarzeń na boisku.
Na drugą część spotkania Widzew wyszedł bez zmian w składzie. Z kolei Franciszek Smuda zmienił całą jedenastkę, a na boisku pojawili się między innymi obrońca Adrian Frańczak, słowacki pomocnik Patrik Misak oraz inny gracz środkowej formacji - Ghanijczyk Emmanuel Kumah, który wcześniej grał w krakowskiej Wiśle.
Goście rozpoczęli drugą połowę od wysokiego pressingu i po pierwszych minutach uzyskali przewagę, co przełożyło się na trzy kolejne rzuty rożne bite w pole karne Widzewa. Te sytuacje trochę pobudziły gospodarzy do bardziej ofensywnej gry i w 55. minucie po dośrodkowaniu Gołębiowskiego główkował Montini, ale niecelnie.
Cztery minuty później łodzianie prowadzili 2:0 po akcji Danielaka, który z lewej strony zagrał do Dominika Kuna, ten podał do Pawłowskiego, a ten nie zmarnował okazji i ładnym strzałem pokonał golkipera Wieczystej.
Po podwyższeniu prowadzenia podopieczni trenera Niedźwiedzia nie odpuszczali i nadal starali się szukać okazji do strzelenia kolejnych goli. W 68. minucie po podaniu Kuna Pawłowski mógł mieć już na koncie hattricka, ale jego strzał podcinką wyczuł rezerwowy testowany bramkarz drużyny z Krakowa.
Cztery minuty później trzeciego gola dla łodzian mógł strzelić Danielak, który jednak uderzając z narożnika pola karnego nie trafił w bramkę Wieczystej. W 77. minucie po kolejnej ładnej akcji Widzewiaków wyborną okazję miał Montini, ale... z dwóch metrów spudłował, mając przed sobą pustą bramkę.
Dwie minuty później na boisku pojawił się Patryk Mucha, który zastąpił Gołębiowskiego, a zaraz potem Wrąbla zmienił w bramce Mateusz Ludwikowski. Młody golkiper Widzewa nie miał jednak za dużo pracy w ostatnich dziesięciu minutach spotkania. W 87. dobrze zachował się przy sytuacji sam na sam, mimo że rywal znalazł się na pozycji spalonej i sędzia przerwał akcję.
Końcówka spotkania nie przyniosła już zmiany wyniku i łodzianie w swoim drugim sobotnim sprawdzianie również odnotowali wygraną 2:0 po dwóch golach Bartłomieja Pawłowskiego.
Teraz Widzewiaków czeka wolna niedziela, a na początku następnego tygodnia wyjazd na zgrupowanie do Turcji, gdzie rozegrają trzy kolejne mecze kontrolne.
Widzew Łódź - Wieczysta Kraków 2:0 (1:0)
Bramki:
1:0 - Bartłomiej Pawłowski (17’)
2:0 - Bartłomiej Pawłowski (59’)
Widzew Łódź: Jakub Wrąbel (80' Mateusz Ludwikowski) - Paweł Zieliński, Krystian Nowak, Martin Kreuzriegler (71' Daniel Chwałowski), Bartłomiej Pawłowski, Radosław Gołębiowski (79' Patryk Mucha), Karol Danielak, Marek Hanousek, Dominik Kun, Kristoffer Hansen, Mattia Montini.
Wieczysta Kraków: Bartosz Plewka (46’ zawodnik testowany) - Łukasz Burliga (46’ Adrian Frańczak), Seweryn Michalski ((46’ Patryk Kołodziej), Dawid Jampich (46’ Bartłomiej Porębski), Wilde-Donald Guerrier (46’ Damian Guzik), Jakub Bąk (46’ Michał Supel), Mateusz Gamrot (90’ Łukasz Pietras), Maksymilian Hebel (46’ Radosław Nowicki), Radosław Majewski (70’ Patrik Misak), Dawid Linca (46’ Emmanuel Kumah), Maciej Jankowski (46’ Krzysztof Szewczyk).
Żółte kartki: Jampich, Supel (Wieczysta)