Falon dołączył więc do grona piłkarzy, na których z powodu urazów nie może liczyć trener Franciszek Smuda. Niespełna 21-letni pomocnik prawdopodobnie naciągnął mięsień czworogłowy. Sztab medyczny uznał, że powinien kilka dni odpocząć i poddać się zabiegom fizykoterapii. - Mam nadzieję, że to nic poważnego i od wtorku wrócę do treningów z zespołem - mówi Kacper Falon. - Całe przygotowania przebiegły świetnie, czuje się w dobrej dyspozycji i teraz taki piłkarski pech - dodaje.

Falon na inaugurację rundy wiosennej zagrał całą drugą połowę. Zmienił w przerwie Marcina Pieńkowskiego.

Urazy leczą również Bartłomiej Niedziela, który także ma problem z udem i Daniel Świderski, który miał rękę w gipsie. Pomocnik Widzewa do treningów z drużyną powinien wrócić za około dwa tygodnie. Tyle samo czasu ma wystarczyć, by napastnik mógł zdjąć z ręki opatrunek.