Global categories
Bartłomiej Poczobut: Zabrakło nieco cwaniactwa i koncentracji
Gol Marcina Robaka dający Widzewowi prowadzenie oraz czerwona kartka dla zawodnika Olimpii dawały nadzieję na to, że łodzianie sięgną w Elblągu po trzy punkty. W samej końcówce Przemysław Brychlik doprowadził jednak do remisu.
- Nie chciałbym oceniać tego spotkania na gorąco, tuż po końcowym gwizdku. Będziemy je dopiero analizować. Trener na pewno wyciągnie odpowiednie wnioski. Przyjeżdżając do Elbląga wiedzieliśmy, że będziemy prowadzić grę. Przebieg meczu ułożył się korzystnie dla naszego zespołu. Niby mieliśmy wszystko pod kontrolą, ale zabrakło chyba nieco cwaniactwa, koncentracji. Rywal niczym nas nie zaskoczył. Być może podjęliśmy zbyt mało indywidualnych akcji. Nie oddaliśmy też zbyt wielu strzałów - przyznał Bartłomiej Poczobut.
Kolejny mecz Widzew rozegra już w najbliższą środę. Rywalem łodzian przy al. Piłsudskiego będzie Górnik Łęczna. - Dobrze, że gramy już za trzy dni. Zrobimy wszystko, aby zrehabilitować się za sobotni występ, gdyż dla nas są to stracone dwa punkty - zakończył pomocnik czerwono-biało-czerwonych.