Global categories
Bartłomiej Niedziela: Jesteśmy mocni w każdej formacji
Bartłomiej Niedziela zszedł z placu gry w 86. minucie po jednym ze starć, w wyniku którego ucierpiał. W jego miejsce na boisku zameldował się Paweł Broniszewski. Niedziela zapewnił jednak, że nie ma powodów do obaw, w kontekście jego zdrowia. - Rozciąłem sobie wargę, przez co dość mocno krwawiłem. Nie było sensu, żeby wchodzić na ostatnie parę minut. Po zszyciu będę normalnie trenował. Jest to uraz z serii kosmetycznych - wyjaśnił na gorąco zawodnik Widzewa.
Łodzianie wygrali w Gutowie Małym z piłkarzami trenera Piotra Kupki, 1:0. W trzeciej minucie spotkania, rzut karny na gola zamienił Daniel Mąka. Widzewiacy mieli szanse na podwyższenie prowadzenia, jednak piłka nie zatrzepotała już w siatce kolejny raz. Zdaniem Bartłomieja Niedzieli, zespół przygotowuje się do nadchodzącego początku jesieni zgodnie z planem. - Czuję się dobrze. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Kończymy okres przygotowawczy. Czeka nas jeszcze jeden sprawdzian w Toruniu, z mocnym przeciwnikiem. Nie ma w zespole kontuzji. Wszyscy przygotowani są na sto procent. Jest rywalizacja, która, moim zdaniem, zaprocentuje w lidze - powiedział tuż po meczu piłkarz trenera Przemysława Cecherza, starając się wyjaśnić specyfikę meczów przygotowujących do sezonu.
- Mamy dobrze wyglądać w Sulejówku (w pierwszym ligowym meczu z miejscową Victorią - przyp. red.). Wiadomo, jakie są mecze sparingowe - raz wystąpi się lepiej, a raz gorzej. Najbardziej zależy nam na tym, żeby jak najlepiej przygotować się do ligi. Spotkania w ramach rozgrywek będą odpowiedzią na pytanie, czy dobrze przepracowaliśmy okres letni - dodał.
Zdaniem Niedzieli, drużyna Widzewa przeszła latem szereg zmian w każdej formacji, dzięki czemu jest jeszcze silniejsza, niż była wiosną. Sam zainteresowany nie może się doczekać, żeby udowodnić swoją tezę na ligowych boiskach. - Mocną stroną jesteśmy w każdej formacji. Wzmocniliśmy się zarówno w obronie, jak i pomocy, oraz ataku. Tylko czekać, aż to wszystko, nad czym pracowaliśmy, zaprocentuje w lidze - zakończył.