Piłkarze Widzewa Łódź po zakończeniu sezonu 2017/2018 przebywają na urlopach. Z jednej strony odpoczywają po ciężkiej rywalizacji, z drugiej chcą już jak najszybciej powrócić do pracy. - Odpoczynek jest nam potrzebny, ale ja poprzez kontuzję nie rozegrałem wszystkich spotkań, więc już tęsknię za piłką. Nie mogę się doczekać powrotu do treningów i przygotowań do rywalizacji na drugoligowych boiskach - zapowiada Bartłomiej Niedziela.

Zawodnik czerwono-biało-czerwonych okres urlopowy poświęca w stu procentach rodzinie. - Wybieramy się z żoną i dziećmi na kilka dni nad morze, więc atrakcji nie powinno nam zabraknąć. To też będzie taki czas tylko dla nas, bo w trakcie sezonu, pomijając okres kontuzji, takich dłuższych okresów wybitnie rodzinnych mamy jak na lekarstwo.

Po urlopie podopieczni Radosława Mroczkowskiego rozpoczną przygotowania do rywalizacji o ligowe punkty w II lidze. - Bardzo cieszymy się z awansu. Druga liga to już pierwszy szczebel rozgrywek centralnych. W tym roku grono drużyn rywalizujących jest naprawdę bardzo mocne. Spotkamy się z zespołami, z którymi w przeszłości Widzew rywalizował na poziomie ekstraklasy. To będzie emocjonująca rywalizacja, ale my, mimo że jesteśmy beniaminkiem, będziemy oczywiście walczyć o awans - przyznaje Niedziela, którego w międzyczasie czeka jeszcze krótki okres rekonwalescencji po problemach zdrowotnych z końcówki minionego sezonu. - Niestety przede mną najpierw krótka rehabilitacja po zabiegu, który przeszedłem w ostatnim czasie. Mam nadzieję, że jak najszybciej zamknę ten temat, żeby móc przygotowywać się z drużyną do walki o ligowe punkty - podsumowuje.