Widzew Łódź bez większych problemów pokonał w meczu kończącym 29. kolejkę I grupy III ligi GKS Wikielec 3:0. - Byliśmy przygotowani na to, co grał Wikielec. Cofnęli się i czekali na kontry. Atak pozycyjny nie należy moze do najłatwiejszej formy, przyjemniej gra się kontratakiem, ale udało się nam bez większych problemów strzelić trzy bramki i z tego się cieszymy - powiedział Bartłomiej Niedziela.

Zawodnik powrócił do kadry pierwszej drużyny po długiej nieobecności. Po meczu nie krył zadowolenia z szansy otrzymanej od sztabu szkoleniowego. - Cieszę się, że otrzymałem szansę. Starałem się ze wszystkich sił udowodnić, że jestem w stanie rywalizować o miejsce w składzie. My wygraliśmy mecz, a mi udało się rozegrać pełne dziewięćdziesiąt minut. Może przeciwnik nie był zbyt wymagający, ale trzy punkty są i to jest najważniejsze. Każde zwycięstwo cieszy i motywuje. Oby ta nasza passa trwała do końca sezonu - dodał.

Piłkarze Widzewa nie mieli zbyt wiele czasu na analizę niedzielnego meczu. Już w środę czeka ich kolejne spotkanie ligowe. - Cieszy nas szczególnie skuteczność przy stałych fragmentach gry, ale ogólnie stworzyliśmy sobie sporo sytuacji bramkowych. Teraz już zapominamy o tym i szykujemy się do meczu Pelikanem Łowicz.  To nasz kolejny cel - podsumował Niedziela.