Global categories
Babcia Zosia ma już 100 lat. I karnet na Widzew!
- Jak każda widzewska rodzina żyjemy atmosferą związaną z inauguracją rundy wiosennej. Szykujemy koszulki i szaliki. Nie umknęło to uwadze babci Zosi. Podczas niedzielnego obiadu rozmowa zeszła na temat karnetowego szaleństwa. Babcia mocno zainteresowała się tematem - mówi wnuk Mariusz Jakubiszyn.
Stulatka chciała dokładnie wiedzieć, w czym tkwi fenomen klubu, dlatego wysłuchała kolejnych wyjaśnień i stwierdziła, że chce wziąć udział w tym niesamowitym ruchu społecznym, wykraczającym poza granice sportu. - Szczerze rozmawialiśmy i wytłumaczyliśmy fenomen klubu. Opowiedziliśmy jej też o nowym stadionie i dlaczego nazywamy go "Sercem Łodzi". Jako "karnetowcy" staramy się chodzić na każdy mecz, ale mamy też znajomych, którzy traktują karnet jak formę cegiełki, czyli wsparcia w procesie odbudowie klubu. Wytłumaczyliśmy babci mechanizm zwalniania miejsc i nie było już odwrotu - zaznacza wnuk pani Zofii.
Poczucie wspólnoty i solidarności z widzewską społecznością w przypadku wyjątkowej stuletniej posiadaczki karnetu na Widzew nie kończy się jednak tylko na wykupieniu abonamentu na mecze. Pani Zofia przekazała bowiem 100 zł Fundacji Siepomaga na ratunek Kuby - widzewiaka z Koluszek zmagającego się z białaczką (pomóc można tu: https://www.siepomaga.pl/zycie-kuby).
Z uwagi na swój wiek pani Zofia przede wszystkim planuje regularnie zwalniać swoje miejsce, by skorzystać z niego mogli inni kibice, do czego razem z wnukiem zachęca również pozostałych fanów, którzy akurat nie mogą pojawić się na danym meczu Widzewa. Mamy jednak nadzieję, że wiosną lub na początku lata będziemy mieli okazję spotkać się w Sercu Łodzi z kibicem o tak wspaniałym czerwono-biało-czerwonym sercu!
Sprawdziliśmy też ile lat, właściwie miesięcy, a tak naprawdę dni ma najmłodszy właściciel karnetu. Okazało się, że to chłopiec urodzony... 23 lutego 2018 roku.
Fot. Babcia Zosia z prawnukami, Szymonem i Tomkiem - archiwum prywatne