Wicemistrz Polski do nowego sezonu przystąpił bez swojej dotychczasowej rozgrywającej oraz byłej kadrowiczki - Julie McBride, która postanowiła kontynuować karierę w Enerdze Toruń. W takim samym kierunku co McBride powędrowała również Darxia Morris. Z klubem pożegnała się też Amisha Carter. Czarnoskóra podkoszowa bardzo dobrze sprawdzała się w zespole w poprzednich sezonach i wiele razy decydowała o wygranych. W ich miejsce sprowadzono z krakowskiej Wisły Can-Pack - Deneshę Stallworth oraz z gdyńskiego Basketu 90 Katarzynę Suknarowską, która może pochwalić się kilkoma dobrymi występami w poprzednim sezonie. Wzmocnieniem miała okazać się także wybrana w 2013 roku w drafcie przez Atlantę Dream -  Anne Marie Armstrong z Ramat Hasharon Electra. Póki co jednak z pewnością nie spełnia w stu procentach pokładanych w niej nadziei.

Gospodynie sobotniego starcia mogą pochwalić się do tej pory trzema zwycięstwami  Zawodniczki nie wygrywały jednak z czołówką ligi. Artego pokonało Pszczółkę AZS UMCS Lublin, TS Ostrovię Ostrów Wielkopolski oraz Basket 90 Gdynia. Poza tym, bydgoszczanki uległy ekipie 1KS Ślęzy Wrocław oraz CCC Polkowice.

Widzewianki dotychczas wygrały tylko jeden mecz - z PGE MKK Siedlce, a uległy na wyjeździe CCC Polkowice, JAS-FBG Zagłębiu Sosnowiec, InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski oraz u siebie Enerdze Toruń.

Łodzianki kończą tym spotkanie maraton trzech wyjazdowych spotkań. Liczymy na to, że po powołaniach dwóch zawodniczek (Aleksandry Pawlak oraz Sylwii Bujniak) do seniorskiej kadry Polski, zespół w sobotnim meczu wejdzie na wyżyny swoich możliwości i sprawi niespodziankę w Bydgoszczy.

Artego Bydgoszcz - Cosinus Widzew Łódź / 29 października 2016., godz. 17:00