Global categories
Anna Kudelska: Być może za bardzo chcemy
Czerwono-biało-czerwone dobrze prezentowały się na początku sobotniej rywalizacji, ale w kolejnych fragmentach to rywalki osiągały coraz większą przewagę. Łodzianki starały się wykorzystywać swoje sytuacje rzutowe, ale najczęściej piłka nie chciała wpaść do obręczy w najprostszych sytuacjach. Ostatecznie przeciwniczki zwyciężyły 63:56 (WIĘCEJ).
Trener Piotr Niewiadomski nie krył żalu po zakończeniu ostatniego spotkania w 2020 roku. Szkoleniowiec był rozgoryczony faktem, że jego podopieczne nie były w stanie wykorzystywać wielu podkoszowych okazji. - Można powiedzieć, ze przegraliśmy to spotkanie na własne życzenie. Nie wykorzystywaliśmy kontrataków i zagraliśmy kiepsko w trzeciej kwarcie. Dziewczyny po przerwie chyba zostały z szatni. Powalczyliśmy w innych fragmentach i może cieszyć wykorzystywanie okazji z rzutów wolnych, ale przegraliśmy pod kątem zbiórek i tak nie powinno być, bo wcześniej ten element gry mieliśmy dobrze opanowany. Widać, że zespoły zaczęły coraz częściej wykorzystywać nasze słabe punkty. Nie ukrywam, że dobrą zmianę dały Dominika Szczygieł i Wiktoria Ozga, ale niektóre zawodniczki muszą nabrać jeszcze doświadczenia. Cieszy mnie fakt, że mamy przerwę świąteczną, a potem wracamy do treningów i w tym czasie postaramy się zresetować i poprawić grę - podkreślił szkoleniowiec łodzianek.
Anna Kudelska starała się znaleźć przyczyny ostatnich niepowodzeń, ponieważ zarówno ona jak i koleżanki, dają z siebie wszystko na każdej jednostce treningowej. - Dopadł nas kryzys i ciężko stwierdzić z jakiego powodu gorzej prezentujemy się na parkiecie. Ciężko pracujemy podczas treningów, ale nie widać zbytnio efektów w naszych ostatnich występach. Jest nam ciężko znaleźć receptę na nieskuteczność, cały czas popełniamy te same błędy i bardzo żałujemy, że nie udało się nam wygrać z ekipią z Kątów Wrocławskich. W tym meczu więcej wykorzystałyśmy sytuacji z trudniejszych pozycji niż tych sam na sam z koszem. Chyba momentami nawet za bardzo chcemy i przez to mogą nam pewne elementy nie wychodzić. Oby w styczniu nasza forma wzrosła do optymalnego poziomu, jaki prezentowałyśmy na początku sezonu - stwierdziła kapitan zespołu.