Adam Radwański spędził w środowym meczu kontrolnym na placu gry pełne 90 minut. Jest zadowolony z postawy drużyny, ale zaznacza, że kwestia skuteczności pozostawia nadal wiele do życzenia. - Rozegraliśmy z Rakowem Częstochowa naprawdę dobre zawody. Przez całe spotkanie wymagający przeciwnik nie zdołał sobie wypracować żadnej dogodnej sytuacji. Nam do pełni szczęścia zabrakło przede wszystkim skuteczności. Mieliśmy pięć lub sześć naprawdę klarownych okazji, przynajmniej trzy powinniśmy zamienić na gole. To ważne, że stwarzamy sobie dużo sytuacji pod bramką przeciwnika, ale koniecznie musimy popracować nad ich wykończeniem - podkreśla pomocnik RTS Widzew Lódź.

Młody zawodnik nie ukrywa jednak, że mimo iż to tylko sparing, brak zwycięstwa traktuje ambicjonalnie. - Myślę, że dzisiejsze spotkanie pokazało wszystkim, że potrafimy grać w piłkę nawet z tak mocnym rywalem jak lider II ligi. Oczywiście w każdym meczu gra się na wynik, o zwycięstwo, ponieważ to wszystko napędza. Wychodzimy na plac gry, żeby wygrywać i nie jest ważne czy to mecz kontrolny, czy mistrzowski. Każde spotkanie traktujemy tak samo - podkreśla nasz rozmówca.