Wiosenne przebudzenie?
Ładowanie...

I Drużyna

WIDZEW - LECHIA

Ekstraklasa

04 April 2025 09:04

Wiosenne przebudzenie?

Tego na Widzewie już dawno nie grali! Czerwono-biało-czerwoni nie dość, że wygrali dwa kolejne ligowe mecze, to jeszcze oba do zera. Bez straty gola. Tak bezbłędni nie byli od jesieni 2022 roku, gdy pod wodzą trenera Janusza Niedźwiedzia również zanotowali dwa zwycięstwa bez utraty bramki.

I to dwukrotnie - w jednym z tych przypadków seria wygranych liczyła łącznie trzy spotkania. Jesienią 2022 roku łodzianie punktowali regularnie, ale rundę zaczęli od falstartu w grach u siebie, ulegając na początek Legii Warszawa i… Lechii Gdańsk. Ekipa z Pomorza była pierwszą, która zawitała do Serca Łodzi na mecz ligowy Widzewiaków po ich powrocie do krajowej elity.

 

Wtedy po emocjonującym starciu ostatecznie gdańszczanie wygrali 3:2, ale od tamtej pory w obu klubach i drużynach wydarzyło się tyle, że trudno byłoby nam to wszystko opisać. W sezonie 2022/23 Widzew Łódź jako beniaminek PKO Bank Polski Ekstraklasy utrzymał się w lidze, za to Lechia z niej spadła, by po rocznej karencji na zapleczu powrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej.

 

Dla biało-zielonych jest to jednak trudny powrót i to z wielu powodów. O organizacyjnych oraz finansowych pisano jeszcze przed startem sezonu, a następnie przez całą jesień i zimę. W międzyczasie pomorski klub kilka razy zmienił trenera - obecnie zespół prowadzi od początku grudnia John Carver.

 

Angielski szkoleniowiec jest interesującą postacią na tle swoich kolegów po fachu w polskiej lidze, bo pracę z Lechią łączy z byciem asystentem trenera… reprezentacji Szkocji. Podczas niedawnej przerwy w PKO BP Ekstraklasie gdańszczanie udali się na zgrupowanie do… Dubaju, a ich opiekun pojechał na mecze kadry.

 

- Mimo że to był drugi koniec świata, to przyleciałem do Dubaju na jeden dzień. Trzeba było przyjechać i porozmawiać z zawodnikami oraz pokazać, że trener jest z nimi cały czas, że jesteśmy wszyscy razem. Co jest niesamowite w futbolu, to fakt, że jest duża huśtawka emocjonalna. Wróciłem z reprezentacji Szkocji, gdzie wynik był nie taki jak chcieliśmy i zostaliśmy zdegradowani do dywizji niżej, potem przyszła wygrana z aktualnym i być może przyszłym Mistrzem Polski. Muszę dalej być spokojny pomimo skrajnych emocji - mówił John Carver po ostatnim spotkaniu, w którym Lechia niespodziewanie pokonała 1:0 Jagiellonię.

 

Dlaczego jego podopieczni wygrali z Mistrzem Polski? - Mamy zawsze plan na to, jak się ustawić przeciwko każdemu zespołowi. Nasza struktura jest dopasowana do tego, co proponuje rywal. Bierzemy pod uwagę to, co gra przeciwnik oraz jakich ma zawodników. Nasz plan zawsze delikatnie zmieniamy i staramy się trzymać swoich zasad - oznajmił Anglik.

 

Z pewnością John Carver ma swój plan na Widzew, ale także Zeljko Sopić od niedawna prowadzący zespół RTS-u ma swoją strategię na dzisiejszy mecz. Chorwat nie krył zadowolenia po wygranej 2:0 w Gliwicach poprzedzonej wcześniej udanym sprawdzianem z pierwszoligową Polonią Warszawa (2:1). - To było trudne spotkanie, Piast zagrał bardzo dobrą drugą połowę, a Rafał Gikiewicz był niesamowity. My w pierwszej mieliśmy jednak sytuacje, gdy mogliśmy zabić mecz. Patrzę na to, że przed poprzednim starciem ten zespół nie wygrał przez trzy miesiące, a kiedy tak jest, to twoja pewność jest bardzo niska. Liczę na to, że po trzech zwycięstwach z rzędu w końcu ją zbudujemy - powiedział Sopić.

 

Drużyna Widzewa w ostatnich tygodniach wyraźnie odżyła, co było widoczne w grach pod wodzą Patryka Czubaka. Związany z Klubem szkoleniowiec w roli tymczasowego trenera w trzech spotkaniach zdobył cztery punkty i przełamał impas bez zwycięstwa. - Po ostatnim zwycięstwie Lechia musi być mentalnie silna, ale my tak samo. Z Patrykiem Czubakiem wygraliśmy pierwszy raz od trzech miesięcy, ze mną pierwszy raz na wyjeździe od pięciu. Mamy w sobie dużo pewności siebie - podkreślił chorwacki szkoleniowiec.

 

- Na treningach ostatnio było głośno, czasami tak pozytywnie agresywnie. Moja rola się nie zmienia. Mam bronić, a chłopaki mają inne założenia. Mieliśmy przegrywać piłkę z lewej na prawą. I tak na dobrą sprawę od takich przerzutów strzeliliśmy obie bramki z kontry. To była bardzo podobna sytuacja jak w domowym meczu z Katowicami. Sypek wrzucił, Shehu się odnalazł. Fajnie to wyglądało - mówił z kolei Rafał Gikiewicz.

 

Oby podobnie wyglądało to dziś w meczu przeciwko Lechii Gdańsk. Rywale oczywiście mają o co walczyć, ale Widzewiacy wyraźnie przebudzili się wraz z nastaniem kalendarzowej wiosny. Zima wasza, wiosna nasza? Jak najbardziej!

 

Widzew Łódź - Lechia Gdańsk / piątek / 4 kwietnia / 20:30 / transmisja telewizyjna: Canal+ Sport 3, Canal+ Sport, Canal+ 4K, serwis streamingowy Canal+ / relacja radiowa i studio przedmeczowe: WidzewTV