Global categories
Zwycięski koniec rozgrywek w 2019 r.
Trener Marcin Kaczmarek na ostatni mecz ligowy w 2019 r. desygnował tę samą jedenastkę, która przed tygodniem wywalczyła komplet punktów w spotkaniu z Bytovią. Do kadry po chorobie w miejsce Kamila Piskorskiego wrócił natomiast Michael Ameyaw.
Jako pierwsi zaatakowali gospodarze. W 6. minucie na strzał zdecydował się Wojciech Fadecki, ale piłka przeleciała obok słupka bramki Wojciecha Pawłowskiego. W 8. minucie po sporym zamieszaniu w polu karnym Widzewa zawodnicy Błękitnych dwukrotnie uderzali na bramkę, ale udanie interweniowali obrońcy gości, a ostatecznie futbolówka znalazła się w rękach Pawłowskiego.
Łodzianie odpowiedzieli w 10. minucie akcją Konrada Gutowskiego, który ładnie dośrodkował w szesnastkę, ale nikt nie przeciął jego podania. W 18. minucie kolejnej wrzutki spróbował Łukasz Kosakiewcz - piłkę pewnie złapał Mariusz Rzepecki. Chwilę później Adam Radwański podał w polu karnym do Marcina Robaka, ale po interwencji obrońców Błękitnych skończyło się tylko na aucie dla widzewiaków.
W 26. minucie groźnie było pod bramką Widzewa - po olbrzymim zamieszaniu piłkę przechwycił jednak Wojciech Pawłowski. W odpowiedzi z dystansu tuż obok prawego słupka uderzył Przemysław Kita.
W końcówce pierwszej połowy łodzianom wreszcie udało się znaleźć sposób na dobrze zorganizowaną defensywę Błękitnych. W 37. minucie na strzał z szesnastki zdecydował się Adam Radwański i dał Widzewowi prowadzenie. W doliczonym czasie gry w polu karnym sfaulowany został natomiast Przemysław Kita i sędzia Mateusz Jenda bez wahania wskazał na jedenastkę. Na gola pewnie zamienił ją Marcin Robak. Do przerwy Widzew prowadził więc w Stargardzie 2:0.
Drugą połowę widzewiacy zaczęli bez zmian w składzie, z kolei w zespole Błękitnych doszło do dwóch roszad. W 55. minucie po dośrodkowaniu w pole karne najwyżej wyskoczył Jakub Ostrowski, ale tylko musnął piłkę głową. Łodzianie odpowiedzieli dwójkową akcją Robaka i Mateusza Możdżenia, jednak obrońcy gospodarzy zablokowali strzał pomocnika Widzewa.
Co nie udało się Ostrowskiemu w 55. minucie, sześć minut później stało się faktem. Po wrzutce z rzutu rożnego zawodnik Błękitnych dobrze odnalazł się w szesnastce i głową pokonał Wojciecha Pawłowskiego, zdobywając bramkę kontaktową. Widzew próbował natychmiast się odgryźć, ale Marcin Robak z bliska przeniósł piłkę wysoko nad poprzeczką.
W kolejnych minutach Błękitni próbowali zdobyć wyrównującego gola, ale defensywa Widzewa nie pozwalała rywalom na zbyt wiele. W 81. minucie łodzianie zadali natomiast decydujący cios. Po wyrzucie z autu piłka trafiła do Marcina Robaka, który ładnie odwrócił się z nią w polu karnym i mocno uderzył po krótkim rogu.
Do końca wynik nie uległ już zmianie. Widzew wygrał z Błękitnymi 3:1, co oznacza, że bez względu na wynik innych spotkań spędzi zimę jako lider II ligi.
Błękitni Stargard - Widzew Łódź 1:3 (0:2)
Bramki:
0:1 - Adam Radwański (37’)
0:2 - Marcin Robak (46’ rzut karny)
1:2 - Jakub Ostrowski (61’)
1:3 - Marcin Robak (81’)
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Michał Cywiński (46’ Patryk Paczuk), Piotr Kurbiel, Filip Karmański, Krystian Samocki, Bartosz Sitkowski, Wojciech Fadecki, Paweł Łysiak, Jakub Szrek (46’ Aleksander Theus), Hubert Sadowski, Jakub Ostrowski.
Widzew: Wojciech Pawłowski - Łukasz Kosakiewicz, Sebastian Rudol, Daniel Tanżyna, Kornel Kordas, Konrad Gutowski (81’ Marcel Pięczek), Bartłomiej Poczobut (90’ Michael Ameyaw), Mateusz Możdżeń, Adam Radwański (75’ Rafał Wolsztyński), Przemysław Kita (75’ Christopher Mandiangu), Marcin Robak.
Sędzia: Mateusz Jenda (Warszawa)
Kartki: Sitkowski, Cywiński, Paczuk - Kita, Tanżyna