W finałowej czwórce znalazło się aż trzech przedstawicieli Wielkiego Widzewa. Obok Zbigniewa Bońka czerwono-biało-czerwonych reprezentowali również bramkarz Józef Młynarczyk i obrońca Władysław Żmuda, którzy wcześniej wygrali rywalizację na swoich pozycjach. Końcowy triumf jednej z legend Widzewa odebrać mógł tylko Robert Lewandowski - najlepszy głosami kibiców napastnik, który w pokonanym polu zostawił wcześniej Włodzimierza Smolarka.

Od początku finałowej batalii na prowadzeniu był jednak Boniek. Obecny prezes PZPN, który w czasie kariery sportowej osiągał niesamowite sukcesy na każdym polu (z Widzewem i Juventusem w Polsce i Europie oraz z drużyną narodową na mistrzostwach świata), ostatecznie zdobył ponad 60 procent głosów. Trzeci zawodnik w Plebiscycie Złotej Piłki w 1982 roku w zorganizowanych przez TVP Sport z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości wyborach #pilkarz100lecia okazał się bezkonkurencyjny, zdobywając ponad dwa razy więcej głosów niż drugi w zestawieniu Lewandowski. Ostatnie miejsce na podium zajął Żmuda, który nieznacznie wyprzedził Młynarczyka (WYNIKI).

Historia Widzewa stanowi ważny element sportowej tożsamości narodowej kraju, a sukcesy klubu z lat osiemdziesiątych i związanych z nim piłkarzy, mimo upływających lat, nadal należą do największych osiągnieć piłkarskich Polski. Zwycięstwo Zbigniewa Bońka w wyborach polskiego piłkarza stulecia potwierdza, że Wielki Widzew nadal z sentymentem wspominany jest w całym kraju, ale pokazuje też, że polska piłka potrzebuje jego następców. W 2019 roku czerwono-biało-czerwoni zrobią wszystko, by wykonać kolejny krok na drodze odbudowy zasłużonego klubu. Nawiązanie do największych sukcesów Widzewa pozostaje wielkim marzeniem wielu kolejnych pokoleń kibiców nie tylko z Łodzi.