Zamówienia na bilety napływały z całej Polski
Ładowanie...

Global categories

25 April 2020 11:04

Zamówienia na bilety napływały z całej Polski

110 tysięcy kibiców. Tylu ogółem obejrzało na żywo w kwietniu 1983 roku oba półfinałowe spotkania Widzewa z Juventusem w Pucharze Mistrzów. Do dzisiaj jest to jedna z najliczniejszych publik, które oglądały pucharowe dwumecze polskich klubów.

Widzewiacy już od początku swoich pucharowych występów w Europie mogli pochwalić się niezłą frekwencją widzów zarówno na meczach u siebie, jak i na wyjeździe. Łodzianie debiutowali 14 września 1977 roku w spotkaniu z Manchesterem City na wyjeździe, na nieistniejącym już stadionie Maine Road. Wtedy nieznaną nikomu w Anglii drużynę wicemistrzów Polski obejrzało na żywo aż 45 tysięcy widzów. Do dzisiaj jest to jedna z najwyższych frekwencji na trybunach podczas wyjazdowych meczów RTS-u w pucharach.

W rewanżu, i zarazem pierwszym meczu europejskich pucharów w Łodzi, spotkanie Widzewa z City na stadionie ŁKS-u obejrzało 35 tysięcy kibiców, czyli komplet, choć gdbyby trybuny były jeszcze pojemniejsze, to widownia mogłaby przekroczyć nawet 40 tysięcy, bo takie było zainteresowanie tym spotkaniem. "Bilety rozchodziły się jak "błyskawica", a zamówienia na nie napływały z całego kraju i dla wszystkich nie starczyło" - możemy przeczytać w relacji z tego meczu w książce "Widzew Łódź. Zarys historii klubu i jego kibiców".

*Słynny włoski bramkarz Dino Zoff, a w tle wypełnione po brzegi trybuny stadionu ŁKS-u podczas meczu Widzew - Juventus w Pucharze UEFA jesienią 1980 roku

Tego typu sytuacje stały się normalnością podczas kolejnych pucharowych spotkań Widzewa z drużynami PSV Eindhoven (35 000), AS Saint-Etienne (35 000), Manchester United (40 000) i Juventusu Turyn (40 000) w Pucharze UEFA. Warto wspomnieć też, że rewanż z Juve w 1980 roku oglądało na stadionie w Turynie 50 tysięcy kibiców, co jest drugą najwyższą w historii frekwencją podczas wyjazdowego meczu Widzewa w pucharach.

"Mecz Pucharu Europy Widzew - Liverpool, który odbył się w Łodzi 02.03.1983 r. na stadionie ŁKS-u, w obecności nadkompletu 40-45 tys. kibiców był największym wydarzeniem w historii łódzkiego futbolu" - możemy przeczytać we wspomnianej książce o historii Widzew i jego kibiców. Tak naprawdę trudno dzisiaj oszacować, ile wtedy osób obejrzało na żywo mecz widzewiaków ze słynną drużyną The Reds. Większość źródeł podaje liczbę 40 tysięcy kibiców, ale było ich zapewne kilka tysięcy więcej. Rewanż na stadionie Anfield oglądało na żywo 50 tysięcy fanów piłki nożnej.

*Mecz Widzewa z Liverpoolem w ćwierćfinale Pucharu Mistrzów w marcu 1983 roku oglądał nadkomplet publiczności, co dobrze widać na tym zdjęciu

Największą liczbę publiczności podczas występów Widzewa w Europie odnotowano 6 kwietnia 1983 roku w Turynie, gdzie półfinałowy mecz Pucharu Mistrzów z Juventusem obejrzało aż 70 tysięcy kibiców. "Choć do rozpoczęcia meczu blisko dwie godziny, to jednak w miarę zbliżania się do stadionu coraz większy ścisk. Autokary z całych Włoch, a nawet wypatrzyliśmy olbrzymi transparent wskazujący na klub kibica Juventusu z Malty (...) Siedemdziesięciotysięczny tłum na Stadio Comunale pokazał, co to jest doping już na godzinę przed meczem, gdy łodzianie wyszli sprawdzić stan płyty boiska. Szaleństwo gwizdów, petard, różnokolorowych rac, syczących pochodni powtórzyło się potem podczas rozgrzewki widzewiaków" - tak wysłannicy łódzkiego klubu opisali atmosferę na stadionie Juventusu w programie, który został wydany przed rewanżowym meczem w Łodzi.

Na tym spotkaniu, podobnie jak podczas meczu z Liverpoolem, znowu był nadkomplet ponad 40 tysięcy kibiców nie tylko z Łodzi, ale również z całej Polski. Gdyby wtedy Widzew mógł grać na stadionie liczącym na przykład 80 tysięcy miejsc, to bez problemu sprzedałby wszystkie bilety. Był to ostatni pucharowy mecz widzewiaków w roli gospodarzy z tak liczną widownią. Potem ponad 30 tysięcy kibiców przyszło jeszcze obejrzeć ich mecz ze szwedzkim Elsfborgiem w Pucharze UEFA jesienią 1983 roku, tylko że z powodu kary UEFA dla Widzewa za rzucenie butelką w sędziego przez jednego z kibiców w trakcie meczu z Juventusem, łodzianie w roli gospodarza grali w... Białymstoku.

Gdy odcierpieli karę, na ich pucharowe mecze u siebie przychodziło już o wiele mniej kibiców. Spotkanie z Borussią Moenchengladbach jesienią 1984 roku w Pucharze UEFA objerzało trochę więcej niż 20 tysięcy kibiców. Rok później na mecz z Galatasaray przyszło 17 tysięcy fanów, a gdy jesienią 1986 roku Wielki Widzew kończył swój pucharowy serial, na spotkania z LASK Linz i Bayerem Uerdingen stawiło się po 12 i 10 tysięcy kibiców.

Na koniec warto zauważyć, że spośród 38 pucharowych meczów, które Widzew rozegrał w latach 1977-1986 u siebie i na wyjazdach, tylko w 4 z nich odnotowano frekwencję poniżej 10 tysięcy kibiców. Po 5 tysięcy obejrzało na żywo oba spotkania z maltańskim Hibernians w pierwszej rundzie Pucharu Mistrzów we wrześniu 1982 roku. Rok później wyjazdowy mecz z Elfsborgiem oglądało 8 tysięcy kibiców, a w grudniu 1984 roku w dalekim Tbilisi w Gruzji spotkanie Dynamo Mińsk - Widzew zgromadziło około 9-tysięczną widownię.