Global categories
Z przytupem na fotel lidera - relacja meczu z Orłem Nieborów
Widzewiacy od pierwszego gwizdka sędziego zdominowali grę i zaczęli sobie stwarzać kolejne sytuacje podbramkowe. Bliski szybkiego otwarcia wyniku był Patryk Strus, który dopadł do piłki po dośrodkowaniu Kamila Bartosa. Co się odwlecze, to nie uciecze i w 7. minucie po strzale tego pierwszego piłkę ręką zagrał jeden z defensorów Orła. Do rzutu karnego podszedł Robert Kowalczyk i chociaż jego strzał obronił Mariusz Jędrzejewski, to przy dobitce nie miał już szans.
Na straconą bramkę próbowali odpowiedzieć piłkarze Zbigniewa Czerbniaka, ale rzut wolny w ich wykonaniu zamienił się w groźną kontrę widzewiaków. Dalekim i dokładnym wybiciem popisał golkiper łodzian Michał Sokołowicz, a całą akcję kończył niecelną główką Kowalczyk. Przewaga piłkarzy Marcina Płuski nie topniała, chociaż czerwono-biało-czerwoni zagrażali bramce Orła głównie po stałych fragmentach gry. Tak jak w 22. minucie, kiedy to mocno z rzutu wolnego uderzał Michał Czaplarski. Bramkarz drużyny z Nieborowa zdołał jednak sparować ten strzał na rzut rożny.
W 26. minucie w doskonałej sytuacji znalazł się Pricewill Okachi, ale strzał Nigeryjczyka nieznacznie minął prawy słupek bramki Orła. Cztery minuty później z prawej strony boiska dośrodkowywał Kamil Bartosiewicz. Niestety, to zagranie było ostatnim kopnięciem piłki będącego w świetnej formie skrzydłowego. Kontuzjowanego Bartosiewicza zastąpił wracający po spowodowanej urazem pauzie Kamil Tlaga, zaś na prawe skrzydło powędrował Bartos.
Dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy uderzeniem z woleja zaskoczyć bramkarza próbował Kacper Bargieł. Stoper Widzewa uderzał po jednym z wielu dośrodkowań Mariusza Zawodzińskiego z rzutu rożnego. Mnogośc kornerów odzwierciedlała przebieg pierwszej części gry: Widzew próbował rozmontować skomasowaną defensywę gości, ale większość zagrywanych przez łodzian piłek lądowała za bramką Jędrzejewskiego. Albo wybita przez piłkarzy z Nieborowa, albo niecelnie uderzana przez gospodarzy. Tak jak w 41. minucie, kiedy to w krótki róg bramki próbował uderzać Tlaga. To był ostatni groźny akcent w wykonaniu piłkarzy obu drużyn do zmiany stron.
Tuż po przerwie długim podaniem Kowalczyka znalazł Czaplarski, ale strzelec pierwszej bramki w tym spotkaniu uderzył zbyt lekko i stojący między słupkami bramki Orła Jędrzejewski nie miał problemów z obroną tego strzału. W 51. minucie przy strzale Kowalcyzka nie miał już jednak nic do powiedzenia! Napastnik Widzewa wykorzystał dobre zgranie piłki głową Przemysława Rodaka i podwyższył prowadzenie gospodarzy.
Ataki widzewiaków nie ustawały. Trzy minuty później po dobrym prostopadłym podaniu oko w oko z bramkarzem znalazł sie Okachi, ale uderzył wprost w golkipera gości. W 56. minucie zamieszanie w polu karnym Orł wykorzystać chciał Patryk Strus. Piłka po jego strzale błyskotliwego skrzydłowego Widzewa nieznacznie minęła bramkę rywali. Pięć minut później hat-tricka skompletował Robert Kowalczyk, który dopełnił formalności po wyłożeniu piłki przez Zawodzińskiego.
Do czterech razy sztuka - taka myśl przyświecała Okachiemu, który w 61. minucie swoją czwartą sytuację zamienił na czwartą bramkę dla Widzewa. Kibice domagali się kolejnych bramek, więc trener Marcin Płuska posłał na plac gry Sebastiana Kaczyńskiego. Joker w widzewskiej talii znów nie zawiódł i już w swoim pierwszym kontakcie z piłką pokonał Jędrzejewskiego! Tym razem młody napastnik zawdzięcza kolejną swoją bramkę pięknym strzałem głową, przy którym golkiper gości nie miał żadnych szans. Do końca meczu widzewiacy kilkakrotnie mniej lub bardziej zagrażali defensywie gości - dwukrotnie próbował Bonara, po razie Budka, Tlaga i Strus, ale wynik nie uległ już zmianie. Tym samym łodzianie wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli z przytupem i przy poklasku blisko dwóch tysięcy kibiców, którzy mieli dzisiaj co najmniej pięć powodów do optymizmu.
RTS Widzew Łódź - Orzeł Nieborów 5:0 (1:0)
1:0 - Robert Kowalczyk 7'
2:0 - Robert Kowalczyk 51'
3:0 - Robert Kowalczyk 61'
4:0 - Princewill Okachi 66'
5:0 - Sebastian Kaczyński 71'
Widzew: Sokołowicz - Bartos (Budka, Bargieł, Czaplarski, Gromek - Okachi, Rodak - Bartosiewicz (34' Tlaga), Strus, Zawodziński (70' Kaczyński) - Kowalczyk (78' Bondara)
Orzeł: Jędrzejewski - Gajda (62' Kruk), Kołaczyński, Plichta, Perzyna - Tkacz (83' Kosiorek), Wierzbicki, Kuciński, Świdrowski, Nasalski (78' Nasalski) - Balik