W wyjściowym składzie czerwono-biało-czerwonych na inauguracyjny mecz sezonu 2021/2022 pojawiło się trzech zawodników, którzy dołączyli do zespołu w przerwie letniej: Paweł Zieliński, Radosław Gołębiowski oraz Karol Danielak.

Ten pierwszy już w 3. minucie po dobrze rozegranym stałym fragmencie gry uderzył z dystansu - tuż obok słupka. Sandecja odpowiedziała akcją Svetoslava Dikova, który podał do Błażeja Szczepanka, ale jego strzał był niecelny. Później bliski szczęścia dwukrotnie był Dawid Błanik, jednak również brakło mu skuteczności.

W 19. minucie to łodzianie wyszli na prowadzenie po świetnie rozegranym rzucie wolnym. Mateusz Michalski podał do Pawła Zielińskiego, a ten wrzucił długą piłkę w pole karne wprost na głowę Michała Grudniewskiego - stoper Widzewa strzałem w długi róg pokonał Dawida Pietrzkiewicza i było 1:0 dla gospodarzy.

W 28. minucie czerwono-biało-czerwoni znów zaatakowali bramkę rywala - dynamiczny rajd prawą stroną boiska przeprowadził Karol Danielak, którzy dośrodkował w pole karne, jednak futbolówkę wybili obrońcy gości. Kilka minut później uderzenia z dystansu spróbował Maissa Fall - Jakub Wrąbel pewnie złapał piłkę.

Dobrą postawę w pierwszej połowie łodzianie udokumentowali jeszcze jednym golem. W 41. minucie Dominik Kun precyzyjnie dośrodkował w pole karne wprost na głowę kompletnie niepilnowanego Karola Danielaka, a uderzył nie do obrony dla Pietrzkiewicza i było 2:0 dla Widzewa.

Drugą odsłonę obie drużyny zaczęły bez zmian w składach, a Sandecja w pierwszych jej minutach ruszyła do odrabiania strat, tyle że solidnie w niedzielne popołudnie prezentowała się defensywa Widzewa. Łodzianie z kolei dążyli do strzelenia trzeciej bramki - w 48. minucie świetną piłkę do Radosława Gołębiowskiego posłał Krystian Nowak, ale młody pomocnik gospodarzy wypuścił ją sobie za daleko i akcję przerwali obrońcy Sandecji. W 59. minucie po podaniu Michalskiego w doskonałej sytuacji znalazł się Paweł Tomczyk, który przełożył obrońcę Sandecji, ale strzelił wprost w bramkarza. Po chwili po rzucie rożnym z bliska główkował Danielak - tym razem Pietrzkiewicz interweniował z najwyższym trudem.

Trzecia bramka dla łodzian i tak jednak padła. Po rzucie wolnym i dośrodkowaniu w pole karne po kontakcie z obrońcą Sandecji na murawę padł Krystian Nowak. Analiza VAR wykazała, że widzewiak był faulowany i sędzia Mariusz Złotek wskazał na jedenasty metr boiska. Rzut karny na gola pewnie zamienił Paweł Tomczyk, który po chwili mógł ponownie wpisać się na listę strzelców, ale Pietrzkiewicz sięgnął zmierzającej do siatki piłki.

W końcówce Widzew dążył do kolejnych bramek. Doskonałe sytuacje mieli Danielak, Michalski i ponownie Tomczyk, prostopadłych podań próbował wprowadzony na boisko debiutujący w oficjalnym meczu łodzian Juliusz Letniowski, w końcówce dynamiczną akcję przeprowadził kolejny debiutant Kacper Karasek, ale uderzył nad poprzeczką. Ostatecznie czwartego gola nie udało się strzelić, ale pewne zwycięstwo i tak usatysfakcjonować mogło fanów Widzewa.

Widzew Łódź - Sandecja Nowy Sącz 3:0 (2:0)

Bramki:

1:0 - Michał Grudniewski (19')

2:0 - Karol Danielak (41')

3:0 - Paweł Tomczyk (64' - karny)

Widzew Łódź: Jakub Wrąbel - Patryk Stępiński, Michał Grudniewski, Krystian Nowak, Paweł Zieliński, Marek Hanousek (75' Juliusz Letniowski), Dominik Kun, Radosław Gołębiowski (87' Filip Becht), Karol Danielak (87' Kacper Karasek), Mateusz Michalski (80' Abdul Aziz Tetteh), Paweł Tomczyk (87' Bartosz Guzdek).

Sandecja Nowy Sącz: Dawid Pietrzkiewicz - Kamil Słaby, Sebastian Rudol, Tomasz Boczek, Rafał Kobryń, El Hadji Maissa Fall, Błażej Szczepanek (88' Robert Prochownik), Damir Sovsic (65' Robert Janicki), Bartłomiej Kasprzak (65' Michał Walski), Dawid Błanik (65' Damian Chmiel), Svetoslav Dikov (75' Dawid Wolny).

Sędzia: Mariusz Złotek

Żółte kartki: Danielak - Rudol, Błanik, Walski, Falla

Czerwona kartka: Falla (90' - za drugą żółtą)

Widzów: 13 450