Środa z pewnością nie była udana dla koszykarek Cosinus Widzewa Łódź. Łodzianki kolejny raz rozgrywały mecz we własnej hali. Tym razem nie pomogła ona zawodniczkom Dariusza Raczyńskiego, które wysoko przegrały z inną drużyną z dolnej strefy tabeli - Basketem 90 Gdynia.

Łodzianki całkowicie "przespały" pierwsze dziesięć minut. Zawodniczki z Trójmiasta wyszły na parkiet bardzo zmotywowane i żądne zwycięstwa. Widzewiankom tymczasem brakowało dokładności i skuteczności. Trio Monika Grigalauskye - Carolyn Sword - Jelena Skerović zdobyło dla gdynianek aż osiemnaście z dwudziestu dwóch punktów, a przyjezdne prowadziły 22:9.

Kolejna kwarta była już w wykonaniu widzewianek lepsza, lecz dobrą dyspozycję nadal utrzymywały rywalki. W pewnym momencie łodzianki przegrały już dwudziestoma punktami (14:34). Przed przerwą różnica punktowa powiększyła się do dwudziestu trzech oczek, a Basket prowadził 48:25.

Trzecia część gry to ponownie bardzo słaba gra czerwono-biało-czerwonych. Gdynianki w stu procentach wykorzystywały ich gorszą dyspozycję i wygrały 20:6. Gospodynie stać było już tylko na zmniejszenie rozmiarów porażki, za sprawą wygrania ostatniej kwarty 14:6.

Kolejne spotkanie łodzianki rozegrają już w sobotę. O godzinie 18:00 zmierzą się z CCC Polkowice.

Cosinus Widzew Łódź – Basket 90 Gdynia 45:74 (9:22, 16:26, 6:20, 14:6)

Widzew: Pisera 11, Drop 10, Beadle 8, Zapart 4, Gertchen 3, Ratajczak 3, Bujniak 2, Pawlak 2, Rogers 2, Dzierbicka, Gzinka, Kudelska

Basket: Swords 18, Grigalauskyte 15,  Skerović 11, Podgórna 7, Rembiszewska 6, Jakubiuk 5, Puss 2, Kotnis, Stawińska