Enkeleid Dobi (Widzew):

Dostałem kilka sms-ów, że drużyna pokazała charakter. Ja bym powiedział, że ta drużyna ma charakter. W dzisiejszym futbolu bez charakteru nie da się grać. I taki mecz nas wzmacnia. Mieliśmy plan na to spotkanie, który wykonywaliśmy codziennie na treningach, żeby być gotowym na dzień meczowy. Niestety, niektórych rzeczy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ale drużyna grając przez 80 minut w osłabieniu pokazała swoje najlepsze strony. Jest nam trochę przykro, bo straciliśmy bramkę po rzucie rożnym i powinniśmy mieć więcej koncentracji. Mogliśmy też przy kilku sytuacjach z kontrataku lepiej się zachować, ale trzeba szanować ten remis. Po czerwonej kartce nie straciliśmy nadziei na dobry wynik. Nie graliśmy tego meczu meczu, żeby tylko zremisować.

Krzysztof Dębek (Zagłębie):

To był dla nas trudny mecz, bo byliśmy po trzech porażkach. Po dobrej grze, ale trzech przegranych. Przyjechaliśmy tutaj z żądzą trzech punktów. Zaczęliśmy dobrze spotkanie, bo to nasza konsekwencja w grze spowodowała, że Widzew już od 13. minuty grał w dziesięciu. I tutaj powinniśmy rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść, ale nie raz i nie dwa widzieliśmy mecze, w których drużyna grająca w osłabieniu nie musi przegrać spotkania. Nie cieszy to, co się wydarzyło, czyli prowadzenie, a potem strata bramki. To kolejne spotkanie, w którym nie wykorzystujemy stworzonych sytuacji. Natomiast z gry jestem zadowolony, bo w przewadze stworzyliśmy kilka klarownych sytuacji, jak na przykład rzut wolny Karbowego. Ciekawe, jak wyglądałby ten mecz, gdybyśmy grali jedenastu na jedenastu, bo Widzew musiałby się wtedy otworzyć.