Edward Cecot (trener Zjednoczonych Gmina Bełchatów): Dziękuję moim zawodnikom za zaangażowanie i walkę. Widzew jest ogromną marką i nikogo nie trzeba było motywować na to spotkanie. Po serii słabszych występów liczyliśmy na przełamanie. Remis nazwę zwycięstwem, gdyż przez około pół godziny graliśmy w osłabieniu, co kosztowało nas sporo zdrowia. Myślę, że udało się podnieść morale w drużynie i z optymizmem podejdziemy do kolejnych spotkań. 

Marcin Płuska (trener Widzewa Łódź): Lekki niedosyt po tym spotkaniu. Mieliśmy zespół gości na talerzu, bo pierwszą połowę zagraliśmy tak, jak chcieliśmy - wyszliśmy na prowadzenie. Później przyszła 60. minuta, kiedy zawodnik gości otrzymał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną. Można było się spodziewać, że wszystko pójdzie tak, jak będziemy chcieli - będziemy utrzymywać się przy piłce i kontrolować wydarzenia na boisku. Jednak popełniliśmy błąd, który kosztował nas bramkę. Zespół gości był bardzo dobrze zorganizowany w defensywie, gdy atakowaliśmy większą ilością zawodników i wyprowadzał groźne kontrataki. Nie udało się wygrać tego spotkania, ale w dalszym ciągu jesteśmy liderami i cel w dalszym ciągu jest taki sam - wygranie ligi. Teraz czekamy na środę i mecz z Mazovią Rawa Mazowiecka, aby się podnieść i zapunktować za trzy.