Wypowiedzi po meczu Stal Mielec - Widzew Łódź
Ładowanie...

Łukasz Zjawiński

Jakub Sypek

Dominik Kun

Janusz Niedźwiedź

STAL - WIDZEW

Ekstraklasa

17 September 2022 14:09

Wypowiedzi po meczu Stal Mielec - Widzew Łódź

Bardzo ważne zwycięstwo odnieśli dziś piłkarze Widzewa Łódź! Podopieczni Janusza Niedźwiedzia pokonali na wyjeździe Stal Mielec 3:0! Co po tym spotkaniu powiedzieli zawodnicy obu drużyn oraz gracze gości?

Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa):
"Wszyscy widzieliśmy, jak trudny był dla nas ten mecz, zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy Stal miała kilka rzutów rożnych z rzędu, a my musieliśmy wytrwać ten moment, nie stracić bramki, co jest dużą sztuką z taką drużyną, która ma te stałe fragmenty na wysokim poziomie, zawodników, którzy robią różnicę. Przetrwaliśmy tę pierwszą połowę, a w drugiej nasza gra zdecydowanie się poprawiła, chociaż ten mecz nie wyglądał idealnie, jak byśmy sobie życzyli.

 

Jesteśmy zadowoleni z naszej skuteczności, ona była świetna, prawie każda akcja w drugiej połowie kończyła się bramką, ale mogliśmy też kilka goli stracić. Bardzo ważne punkty, mało kto tutaj wygrywa, łapie punkty, tutaj nam ta sztuka się udała.

 

Cieszę się, że zadebiutował Adam Dębiński, który od dłuższego czasu z nami trenuje, wcześniej miał kontuzję, a teraz była możliwość, aby z nami zagrał. Cieszymy się, że chłopcy z Akademii dochodzą do pierwszej drużyny i mają możliwość występowania na boisku.

 

Marek Hanousek przechodzi badania w szpitalu, wiemy już, że nie ma tam złamania. Jaki to będzie uraz, będziemy wiedzieć więcej w przyszłym tygodniu."

 

Adam Majewski (trener Stali):
"Według mnie nie zasłużyliśmy dzisiaj na przegraną, patrząc na przebieg gry. wynik mógł być zupełnie odwrotny. W pierwszej połowie mieliśmy zdecydowaną przewagę, wiele stałych fragmentów gry, niewiele nam zabrakło do gola. Widzew tak naprawdę oddał trzy strzały i zdobył trzy bramki.

 

Były dwie kluczowe sytuacje tego meczu - najpierw, w pierwszej połowie, gdy nie było wiadomo, czy jest żółta, czy czerwona dla zawodnika Widzewa, w mojej opinii powinna być czerwona. Później, po przerwie, niedokładne podanie do Hamulicia. Widzew strzelił gola, było kilka kuriozalnych sytuacji i wszystko się dalej potoczyło. Nie mam pretensji do zawodników, bo stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji i mogliśmy wygrać, ale popełniliśmy proste błędy w obronie. To była niezasłużona porażka."

 

Dominik Kun:
"To był wybiegany i wybroniony mecz. Graliśmy z poświęceniem, zaangażowaniem i skutecznością. Przeczekaliśmy trudny czas i w drugiej połowie wyprowadziliśmy skuteczne kontrataki, dzięki czemu wywieźliśmy dziś z Mielca trzy punkty. Drużyna zawsze jest na pierwszym miejscu, ale w kolejnym meczu udało mi się zdobyć bramkę, a to na pewno cieszy. Przed nami trochę wolnego, więc będziemy mogli spędzić ten czas spokojnie, ale trener zapowiedział nam, że po powrocie będziemy ciężko trenować."

 

Jakub Sypek:
"To był bardzo ciężki mecz, w którym dopiero bramka Jordiego dała nam drugi oddech i od tego momentu zaczęliśmy lepiej grać. Po wejściu na boisku dostałem zadanie, by odcinać środek pola i wysoko pressować. Trener przekazał mi, żebym czekał na kontrataki i długie piłki za plecy obrońców, bo Stal mocno na nas nacierała. Można powiedzieć, że idealnie przewidział, co się wydarzy. Przy golu, Jordi podał do Kuna, który świetnie mnie wyszukał.

 

Bardzo cieszę się z tej bramki, wiele razy wyobrażałem sobie tę chwilę – swojego pierwszego gola w PKO BP Ekstraklasie. Trochę szkoda, że nie udało mi się tego zrobić w Sercu Łodzi i poczuć tej otoczki, ale mam nadzieję, że tego jeszcze dokonam. Stal i my mieliśmy przed tym spotkaniem tyle samo punktów i do końca będziemy walczyć z nimi o miejsce w tabeli, ale każdy mecz jest tak samo ważny i w ten sposób traktujemy te punkty."

 

Łukasz Zjawiński:
"W pierwszej połowie nie było łatwo, ale jak wytrawny bokser wyczekaliśmy rywali zadając ciosy w odpowiednim momencie. Podtrzymujemy pewną passę i wygraliśmy zasłużenie, choć możemy na pewno grać lepiej. Byliśmy dziś przygotowani na dobre stałe fragmenty Stali - udało nam się wytrwać napór rywali, zachować czyste konto, a to też cieszy. Mi na pewno idzie z meczu na mecz lepiej, choć dziś mogłem na pewno zagrać o wiele lepiej. Trochę uczę się nowej pozycji - trener uznaje, że to właśnie tam jestem potrzebny i staram się dawać z siebie wszystko, choć nie zawsze jest łatwo. Zdecydowanie lepiej dogaduję się z chłopakami, zaczynamy łapać chemię na boisku i myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku."