Global categories
Wypowiedzi po meczu Resovia - Widzew Łódź
Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa):
Przyjechaliśmy po awans i ten awans uzyskaliśmy, choć nie jestem zadowolony z niektórych momentów tego meczu. Zdarzają nam się przestoje, ale jak już przyspieszymy, to strzelamy bramki - tak jak w pierwszej akcji przy golu Bartka Guzdka. Musimy utrzymywać przewagę w meczach, bo dziś znów oddaliśmy inicjatywę rywalowi. Teraz oczy wielu osób będą skierowane na nas i presja będzie tylko większa, więc musimy sobie z tym poradzić.
Dziś w drugiej połowie oddaliśmy rywalowi pole gry, ale też straciliśmy bramkę po karnym, którego okoliczności nie będę szerzej komentował, bo niewiele widziałem. Jestem już skupiony tylko na meczu z Puszczą. Wiem, że stadion naszego najbliższego rywala nie jest zbyt gościnny. W sobotę będziemy musieli bardzo się skoncentrować i bardzo dobrze zagrać, by poradzić sobie w Niepołomicach. Tam postawimy na najmocniejszych zawodników, jakich tylko mam do dyspozycji.
Dawid Kroczek (trener Resovii):
Mecz przegraliśmy, ale nie mamy się czego wstydzić. Stworzyliśmy dużo sytuacji bramkowych grając nawet o jednego zawodnika mniej. Piłkarzez zwłaszcza w drugiej połowiez pokazali bardzo pozytywny bodziec do dążenia do odrobienia wyniku. To przyniosło nam rzut karny, który zamieniliśmy na bramkę. Szkoda straconego drugiego gola, bo padł po rzucie rożnym. Na pewno przy tej sytuacji byliśmy źle ustawieni jeśli chodzi o zabezpieczenie przedpola. Zawodnik Widzewa oddał bardzo dobry strzał, który przesądził o wyniku spotkania.
Bartosz Guzdek:
Bardzo mnie to cieszy, że mogę regularnie strzelać gole dla Widzewa i jest to dla mnie powód do dumy. Nie zastanawiam się nad tym, jak wyglądała moja gra w czasie występów w Ruchu Chorzów, tylko skupiam się nad pracą i grą w Widzewie. Czasami tak bywa, że piłkarz w nowym środowisku lepiej się odnajduje i po prostu wykorzystuję to w Widzewie. Jestem bardzo zadowolony, że dzisiaj mogłem świętować kolejną bramkę zdobytą dla Widzewa.
Kacper Karasek:
Po prostu uderzyłem - nie było w tej akcji innego wyjścia, bo piłka była na szesnastym metrze. Cieszę się, że dzięki tej bramce wygrywamy. Ogólnie nie był to najlepszy mecz w moim wykonaniu, ale kilka zagrań wyszło mi bardzo fajnie. Trzeba się cieszyć, że wygraliśmy, ale nie był to do końca nasz dobry występ i jestem ciekawy, co nam powie trener, gdy usiądziemy do analizy tego spotkania.
Daniel Tanżyna:
Cieszy nas to, że przeszliśmy do następnej rundy. Był to naprawdę trudny, wymagający mecz. W pewnym momencie w drugiej połowie trochę straciliśmy kontrolę nad tym spotkaniem, ale nasi niezawodni młodzieżowcy pokazali klasę. Pierwsza bramka Bartka Guzdka, który ostatnio jest "w gazie", a druga to piękny gol Kacpra Karaska coraz śmielej radzącego sobie na boisku. Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo graliśmy różnie na wyjazdach, ale mam nadzieję, że w meczu z Puszczą również wygramy na boisku rywala.
Jesteśmy dobrze przygotowani przez trenerów do rundy. Mamy siłę gonić na boisku, ale też mamy plan na każdy mecz. Bo jak grasz spotkanie, w którym biegasz za piłką, to się więcej męczysz. A gdy utrzymujesz się przy piłce i dyktujesz warunki gry, to masz więcej sił na kolejny mecz. Jednocześnie wiemy, że są takie momenty, gdy tracimy kontrolę nad meczem i o tym już rozmawialiśmy z trenerem zaraz po zejściu z boiska. Na pewno jutro dłużej porozmawiamy przy analizie spotkania z Resovią na ten temat.
Josip Soljić (Resovia):
Po przegranej nikt nie może być zadowolony, choć dziś pokazaliśmy, że potrafimy grać. Szkoda tego niekorzystnego wyniku, ale moim zdaniem to był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. W każdym meczu stwarzamy szanse i zawsze brakuje jakiegoś drobiazgu, jednej bramki. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu uda nam się wygrać, choć mamy bardzo mało czasu na analizę dzisiejszego starcia i odpoczynek. Zobaczymy jak będzie w weekend. Jeśli chodzi o zmianę trenera - nic na to nie wskazywało, ale piłka nożna potrafi zaskakiwać. Rozmawialiśmy z trenerem Mroczkowskim i bardzo mu podziękowaliśmy za wszystko, co dla nas zrobił jako szkoleniowiec.