Global categories
Wypowiedzi piłkarzy po meczu Widzew - Skra
Marcel Gąsior:
Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Dobrze, że za trzy dni jest okazja do rewanżu. Cała naprzód i jedziemy po trzy punkty do Rzeszowa. Ta bramka nic dla mnie nie znaczy. Wolałbym nie strzelić, ale żebyśmy wygrali 1:0. Czuję, że jestem w dobrej dyspozycji, ale to jest gra zespołowa, jedenastu chłopaków gra na boisku. Przegraliśmy i bardzo nad tym ubolewam. W przerwie mówiliśmy sobie, że mamy wszystko w miarę pod kontrolą i żeby nie uśpić się po prostu. Wychodzimy, dostajemy "gonga" i ciężko się pozbierać. Mimo że była cała druga połowa żeby to naprawić, nie udało się. Nie martwcie się, jesteśmy dobrze przygotowani. Wiemy, jaki mamy cel i zrobimy wszystko żeby go zrealizować
Rafał Wolsztyński:
Trzeba jasno powiedzieć, że nie wyszedł nam ten mecz. Zagraliśmy przeciętne spotkanie. Szkoda, że tak otwieramy po tej przerwie rozgrywki. Ale nie ma co zwieszać głów. To jest dopiero pierwszy mecz, jest jeszcze kilka kroków do zrobienia i może taki zimny prysznic nam się przyda, żebyśmy się obudzili. Nie możemy myśleć, że każdy się położy. Tym bardziej teraz, jak nie ma kibiców. Wszyscy będą walczyli, żeby nam te punkty urywać. Wszystko jest jeszcze do zrobienia. Chciałem pomóc drużynie. Miałem sytuację, no może pół sytuacji. Starałem się z tego zrobić najwięcej, jak mogłem, ale uderzyłem gdzieś szpicem i piłka nie znalazła drogi do bramki. Piłkarze Skry nie panikowali po odbiorze piłki, mieli plan na nas i to było widoczne właśnie po przechwycie piłki. Stanęli nisko, ale jak już przechwytywali piłkę to wiedzieli, co z nią zrobić.
Daniel Rumin (Skra):
W pierwszej połowie zagraliśmy dość wyrównane spotkanie. Druga momentami należała już do nas, gdzieś tam kontrowaliśmy rywala. Wiadomo, że przegrywał i musiał się trochę otworzyć. My dobrze się broniliśmy i stwarzaliśmy sytuacje z kontry. Udało się strzelić bramkę na 2:0. Były sytuacje, żeby postawić kropkę nad "i". Nie udało się, ale jesteśmy zadowoleni, że udało nam się na tym ciężkim terenie wygrać. Dla nas byłoby fajnie, gdyby ta publiczność była. Nie dla każdego z nas jest normalne grać przy tak dużej publiczności i byłoby to ciekawe przeżycie. Taki wynik na pewno nas uskrzydli i doda nam dużego "kopa".