Global categories
Wypowiedzi piłkarzy po meczu Widzew Łódź - Elana Toruń
Patryk Mucha: Wiedzieliśmy, że boisko będzie naprawdę trudne do gry, a zdrowie w tych pierwszych sparingach musi być najważniejsze. W takich warunkach, przy takiej pogodzie, ciężko było realizować założenia taktyczne. Boisko było jednak takie samo dla obu zespołów, a my mieliśmy swoje sytuacje, które powinniśmy wykorzystać. Oczywiście mecz to zawsze coś zupełnie innego niż tradycyjny trening, dlatego cieszę się, że udało się go rozegrać.
Patryk Stępiński: Warunki były takie same dla nas i dla Elany. Utrzymywaliśmy się długo przy piłce, ale - podobnie jak w niektórych meczach ligowych - nadziewaliśmy się na kontry rywali. Obie drużyny miały sytuacje strzeleckie, ale nam zabrakło skuteczności. W najbliższym czasie musimy nad tym popracować. Na zmianę sytuacji pogodowej w kolejnych dniach raczej się nie zanosi, więc musimy się do tego przyzwyczaić. Nie ma jednak narzekania. Zasuwamy, żeby było coraz lepiej.
Michał Grudniewski: Nie jestem zadowolony ze swojego dzisiejszego występu. Wpływ ma na to na pewno ten rzut karny. Próbowałem ratować piłkę, ale pojechałem za daleko na śniegu i arbiter podyktował jedenastkę. Grało się tego dnia naprawdę ciężko. Staraliśmy się przede wszystkim wykonać tę jednostkę treningową bez uszkodzeń mięśni, zwłaszcza że za nami trudny tydzień. Dzisiaj trzeba było wybiegać swoje, unikając kontuzji. Im więcej śniegu, tym trudniej mają wysocy zawodnicy, bo niższe osoby mogą robić krótsze kroki i schodzić niżej. Ja miałem ogromny problem, żeby utrzymać się na powierzchni, bo śnieg nabijał korki i zamiast biegać korkami, biegałem kulkami ze śniegu.
Krystian Nowak: Warunki na pewno nie sprzyjały dzisiaj grze kombinacyjnej. Dużo było na bisku przypadku. Ale fajnie, że ten sparing się odbył, bo przed jego startem pojawiały się różne myśli. Zawsze lepiej gra się z przeciwnikiem niż trenuje czy uczestniczy w wewnętrznej grze kontrolnej. Pojawia się wtedy dodatkowa mobilizacja, można pokazać cechy wolicjonalne. Chcieliśmy grać, liczyliśmy na dobrze przygotowane boisko, choć przy takich opadach nie było łatwo doprowadzić je do stanu umożlwiającego rozegranie meczu. Dobrze, że obyło się bez kontuzji. Szkoda, że przegraliśmy, mimo wypracowania swoich okazji. Teraz czekamy już na kolejne sparingi.