Wypowiedzi piłkarzy po meczu Górnik Polkowice - Widzew
Ładowanie...

Global categories

28 June 2020 15:06

Wypowiedzi piłkarzy po meczu Górnik Polkowice - Widzew

Piłkarze Widzewa nie podtrzymali dobrej passy z meczów z Garbarnią i rezerwami Lecha, bo mimo, że w trzecim spotkaniu z rzędu strzelili 3 gole, to przegrali wyjazdowe starcie z Górnikiem Polkowice.

Przebieg tego spotkania skomentowali m.in. Rafał Wolsztyński, który zdobył 3 gole dla Widzewa oraz Konrad Gutowski, który zaliczył 2 asysty w tym meczu.

Rafał Wolsztyński:

Strzeliłem trzy bramki, ale szkoda, że nie sześć, bo miałem jeszcze trzy sytuacje, z których mogłem zdobyć gole. Najważniejszą pod koniec, bo mogłem lepiej się zachować. Po takiej sytuacji potem się myśli, co można było lepiej zrobić. Myślałem, że pociągnę to dzisiaj i zremisujemy 3:3, albo nawet wywieziemy stąd zwycięstwo, bo mecz był naprawdę otwarty i mogło się wszystko wydarzyć. Jest niedosyt. Obiecywałem dobrą grę, ale nie wyszło to tak, jakbym chciał. Równie dobrze mogłem nic nie strzelić, ale byśmy wygrali i wyglądałoby to wszystko zupełnie inaczej. Musimy wyeliminować nasze dziwne zachowania drużyny w obronie, bo tak łatwo nie możemy tracić bramek.

Konrad Gutowski:

To były dwie odmienne połowy. Nie możemy tak tracić bramek, jak w pierwszej połowie. Później zupełnie inaczej się gra. Nawet, gdybyśmy schodzili na przerwę przegrywając jedną bramką. To, że miałem dwie asysty, czy Rafał, że strzelił 3 gole, to możemy sobie powiedzieć w końcowym rozrachunku dla siebie, że to odnotowaliśmy. Tak naprawdę dzisiejszy mecz nic nam nie daje, bo nie mamy żadnego punktu. Wypracowaliśmy w ofensywie 3 bramki, ale wygrywa ten, kto ma o jedną mniej straconą, a my straciliśmy 4.

Sebastian Rudol:

Wchodząc na boisko głęboko wierzyłem w to, że nie tylko ten mecz zremisujemy, ale go wygramy. Jak patrzyłem na sytuację Rafała Wolsztyńskiego w 90. minucie, to już widziałem piłkę w bramce, ale taki jest futbol... Uczy nas każdego dnia pokory. Trzeba ciężko pracować dalej. W szatni w przerwie padło kilka mocnych słów, ale to jest normalne w takiej sytuacji, że jeżeli nie realizujemy założeń trenerów i popełniamy błędy, to przeciwnik to wykorzystuje. W drugiej połowie pokazaliśmy więcej, charakteru, ale to nie wystarczyło i trzeba szukać punktów w najbliższym spotkaniu z Elaną. Cały czas pracuję na treningach i jestem gotowy by pomóc Widzewowi. Niezależnie czy gram, czy jestem szesnastym, siedemnastym, czy dwudziestym zawodnikiem.