Wypowiedzi piłkarzy po meczu GKS Jastrzębie - Widzew
Ładowanie...

Global categories

25 September 2020 20:09

Wypowiedzi piłkarzy po meczu GKS Jastrzębie - Widzew

Piłkarze Widzewa odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu w Fortuna 1 Lidze. Po meczu z GKS-em Jastrzębie mówili m.in. o konsekwencji w grze defensywnej.

Łukasz Kosakiewicz:

Cieszymy się z tego, że udało nam się wygrać, bo było to zasłużone zwycięstwo. Mieliśmy tych sytuacji sporo, w pierwszej połowie więcej. Najważniejsze, że zagraliśmy na zero z tyłu i udało się strzelić bramkę.

Marcin Robak:

Po tym pierwszym wygranym meczu chcieliśmy kontynuować serię zwycięstw. Byliśmy dzisiaj drużyną lepszą i stworzyliśmy sobie o wiele więcej sytuacji niż przeciwnik i gdybyśmy je wykorzystali, to mielibyśmy jeszcze więcej bramek. Przede wszystkim jesteśmy zadowoleni z konsekwencji gry w obronie. Nie daliśmy rywalom zdobyć bramki i wygrywamy do zera. W drugiej połowie mecz tak się układał, że tych dogodnych sytuacji pod bramką GKS-u brakowało, ale kontrolowaliśmy spotkanie, walczyliśmy i byliśmy lepszą drużyną.

Mateusz Możdżeń:

Po raz kolejny tak się zdarza, że pierwszą połowę mieliśmy pod kontrolą i stwarzaliśmy sytuacje. W tym moją, która była czysta w porównaniu z tą, w której strzeliłem gola. Chodzi o tę pierwszą, gdy Mateusz Michalski wystawił mi piłkę. Potem miałem drugą. Te dwie powinniśmy strzelić i zamknąć mecz. W drugiej połowie w kilku sytuacjach było już nerwowo i były niepotrzebne faule. Chociaż też mogliśmy zakończyć spotkanie, bo teraz okazuje się, że ta bramka Krystiana Nowaka była prawidłowa. Dobrze, że to zwycięstwo przyszło i kontynuujemy lepszą passę. Czas zawsze działa na korzyść piłkarskich zespołów, jeśli ma się jakiś pomysł i zaufa się trenerowi do końca, żeby to robić. Potrzebowaliśmy trochę czasu i ten postęp jest widoczny. Dobrze, że kolejny mecz jest już we wtorek.

Łukasz Zejdler (GKS):

Mecz był otwarty, ale wynik 0:1 był dla nas niekorzystny. Był to mecz walki. W każdym spotkaniu chcemy grać o pełną pulę i tutaj też tak graliśmy. Nie przestraszyliśmy się i chcieliśmy realizować swój plan. Dzisiaj kolejny raz nam to nie wyszło i jesteśmy źli na siebie. To jest ciężka sytuacja dla nas, ale musimy z niej wyjść, bo innej opcji nie ma. Z perspektywy boiska czułem, że cały czas było na styku. Wynik też to pokazuje. Na pewno był to miły powrót, cieszyłem się na ten mecz. Mam miłe wspomnienia związane z Łodzią i Widzewem.