Global categories
Wyjazdowe trzy punkty Widzewa
Trener Janusz Niedźwiedź desygnował do gry w spotkaniu z Zagłębiem tych samych zawodników, którzy udanie zainaugurowali rozgrywki przed tygodniem w Sercu Łodzi. Dwie zmiany zaszły jedynie na ławce rezerwowych - w miejsce Mateusza Malca i Dawida Owczarka pojawili się na niej Daniel Tanżyna i Fabio Nunes.
Pierwszą dogodną sytuację łodzianie wypracowali sobie już w 7. minucie. Dominik Kun zagrał świetną prostopadłą piłkę do Pawła Tomczyka, ale napastnik Widzewa - praktycznie sam na sam z Kamilem Bielikowem - nie zdołał opanować futbolówki i z interwencją zdążył obrońca Zagłębia. Po chwili z kilku metrów głową strzelał Patryk Stępiński, który trafił w słupek - piłka wróciła w pole, w szesnastce zapanowało ogromne zamieszanie aż ostatecznie znów uderzał Stępiński, ale nad poprzeczką. Gospodarze odpowiedzieli kontrą, której nie udało im się jednak zakończyć celnym strzałem.
Choć w pierwszych fragmentach gry to Widzew przeważał pod względem posiadania piłki, to w 17. minucie na prowadzenie wyszło Zagłębie. Błąd defensywy łodzian wykorzystał Szymon Sobczak, który silnym uderzeniem tuż przy słupku pokonał Jakub Wrąbla. Po chwili bliski drugiego gola dla gospodarzy był Joao Oliveira, który posłał futbolówkę obok bramki.
W 25. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego kolejną dobrą okazję miał Tomczyk, który będąc dwa metry od bramki został jednak otoczony przez rywali i nie zdołał oddać strzału. Po chwili ładną indywidualną akcją popisał się Radosław Gołębiowski, który wpadł w pole karne, ograł obrońcę Zagłębia, ale uderzył lekko, wprost w ręce Bielikowa.
W 33. minucie łodzianom udało się doprowadzić do wyrównania. Gołębiowski wypuścił dobrym prostopadłym podaniem Dominika Kuna, którego w szesnastce sfaulował Dominik Jończy. Sędzia Tomasz Musiał bez wahania odgwizdał rzut karny, którego na gola pewnie zamienił Paweł Tomczyk.
Po chwili Widzew prowadził. Znajdujący się w polu karnym Mateusz Michalski wycofał futbolówkę na 16. metr do Radosława Gołębiowskiego, ten uderzył na bramkę, a piłkę głową musnął jeszcze Dominik Jończy. Wpadła ona do siatki tuż obok zaskoczonego Bielikowa i było 2:1 dla Widzewa. Więcej goli w pierwszej połowie nie padło.
Drugą odsłonę oba zespoły zaczęły bez zmian w składach, a inicjatywę przejęli gospodarze. W 53. minucie po rzucie rożnym głową uderzał Vedran Dalić - futbolówkę pewnie złapał Wrąbel. Widzew odpowiedział indywidualną akcją Dominika Kuna, który wpadł w pole karne, ale został zablokowany przez Jończego.
W 64. minucie Zagłębie miało bardzo dobrą okazję do zdobycia wyrównującego gola - strzał Szymona Sobczaka w świetnym stylu obronił jednak Jakub Wrąbel. W kolejnych minutach wysoko nad bramką uderzył Maciej Ambrosiewicz, później Wrąbel znów interweniował po strzale Sobczaka.
W ostatnich dziesięciu minutach Widzewiacy starali się jak najdłużej utrzymywać się przy piłce, choć o klarowne sytuacje było już trudniej. Dokładna gra w obronie nie pozwoliła jednak Zagłębiu na stworzenie zagrożenia pod bramką Jakuba Wrąbla. Gole na Stadionie Ludowym w Sosnowcu już nie padły i Widzew zanotował tym samym drugie ligowe zwycięstwo.
Zagłębie Sosnowiec - Widzew Łódź 1:2 (1:2)
Bramki:
1:0 - Szymon Sobczak (17')
1:1 - Paweł Tomczyk (33' - rzut karny)
1:2 - Radosław Gołębiowski (39')
Zagłębie: Kamil Bielikow - Mateusz Machała (75' Marin Galić), Joao de Oliveira (61' Alex Tanque), Patryk Bryła (79' Nikolas Korzeniecki), Szymon Sobczak, Maksymilian Banaszewski, Vedran Dalić, Maciej Ambrosiewicz, Dominik Jończy, Dawid Gojny (75' Quentin Seedorf), Wojciech Szumilas (61' Wojciech Kamiński).
Widzew: Jakub Wrąbel - Patryk Stępiński, Michał Grudniewski, Krystian Nowak, Paweł Zieliński, Marek Hanousek (90' Tomasz Dejewski), Dominik Kun, Radosław Gołębiowski (77' Filip Becht), Karol Danielak, Mateusz Michalski (70' Juliusz Letniowski), Paweł Tomczyk (78' Abdul Aziz Tetteh).
Sędzia: Tomasz Musiał