kibice
I Drużyna
LECHIA - WIDZEW
Wokół wyjazdowego meczu z Lechią Gdańsk
Starzy znajomi na murawie
W obu składach można było zobaczyć zawodników, którzy w przeszłości reprezentowali barwy rywali. W pierwszym składzie RTS na boisku znalazł się Mato Milos, który był piłkarzem Lechii w sezonie 2017/18. Defensor był bardzo aktywny, ale podobnie jak reszcie jego kolegów z drużyny, nie było mu dane cieszyć się w piątek ze zdobycia bramki lub asysty. Oprócz Milosa, grę w Gdańsku zanotował również Bartłomiej Pawłowski (lata 2014-2017), a wychowankiem zielono-białych jest Juliusz Letniowski. Po przeciwnej stronie barykady znalazł się Jakub Bartkowski, który wystąpił w 54 meczach PKO BP Ekstraklasy jako zawodnik Widzewa, a także trener Marcin Kaczmarek, mający w dorobku awans z czerwono-biało-czerwonymi do I ligi. Na trybunach zasiadł również Jakub Wawrzyniak - były reprezentant Polski ma na koncie występy w Widzewie i Lechii.
#ZawszeW12 w Gdańsku
Polsat Plus Arenę odwiedziło w piątek ponad 9 tysięcy widzów, z czego niemal 2 tys. stanowili fani drużyny gości, którzy do Trójmiasta przyjechali dwoma pociągami specjalnymi. Kibice Widzewa byli doskonale widoczni i słyszalni na całym stadionie, a po końcowym gwizdku podziękowali piłkarzom za walkę w trakcie meczu. Wielu fanów było również rozsianych na sektorach przeznaczonych dla gospodarzy. Jednym z nich był pan Piotr Seczkowski - burmistrz Poddębic, deklarujący swoje przywiązanie do widzewskich barw.
Pierwsze wiosenne czyste konto
Mecz z Lechią był trzecim bez porażki w wykonaniu Widzewiaków w trakcie rundy rewanżowej. Było to jednocześnie pierwsze wiosenne starcie, w którym udało im się zagrać na "zero z tyłu". Brawa za to należą się wszystkim obrońcom i bramkarzowi, którzy skutecznie neutralizowali ataki gospodarzy, ale przyznać trzeba, że łodzianom dopisało też szczęście. Mowa tu o strzale Kristersa Tobersa, po którym piłka odbiła się od poprzeczki bramki strzeżonej przez Henricha Ravasa.
Selekcjoner na trybunach
Fernando Santos - nowy szkoleniowiec piłkarskiej reprezentacji Polski zabrał się do pracy i postanowił obejrzeć w trakcie 20. kolejki trzy mecze naszej rodzimej ekstraklasy. Na pierwszy ogień Portugalczyk wziął starcie pomiędzy Lechią Gdańsk a Widzewem Łódź. Kto wie, być może selekcjoner decyzję o wyborze spotkania podejmował z chęci obejrzenia klubu, który wypromował Józefa Młynarczyka - legendę FC Porto. Mamy nadzieję, że gra Widzewiaków podobała się trenerowi, a ten niedługo odwiedzi Serce Łodzi.
"Cygan" w pierwszym składzie
W obliczu urazu Fabio Nunesa trener Janusz Niedźwiedź zdecydował się wystawić w podstawowej jedenastce Andrejsa Ciganiksa, pozyskanego do Klubu z al. Piłsudskiego 138 w zimowym okienku transferowym. Dla Łotysza był to premierowy mecz w Widzewie rozegrany od pierwszej minuty. Występ był całkiem udany - Ciganiks napędził kilka akcji ofensywnych i skutecznie grał w obronie. Czekamy na gole i asysty!