Wokół meczu ze Zjednoczonymi Stryków
Ładowanie...

Global categories

09 June 2016 21:06

Wokół meczu ze Zjednoczonymi Stryków

Widzew na dwie kolejki przed końcem zapewnił sobie awans do III ligi. Spotkanie obfitowało w sporo ciekawostek.

Wymarzony cel osiągnięty

Najważniejszą informacją związaną z meczem ze Zjednoczonymi Stryków jest oczywiście zapewnienie sobie na dwie kolejki przed końcem sezonu awansu do III ligi. Po rundzie jesiennej, gdy Widzew tracił do liderującego KS Paradyż dziewięć punktów, wydawało się, że będzie to bardzo trudne zadanie. Dzięki świetnej rundzie wiosennej – 16 meczach wygranych i tylko jednym remisie – udało się je wykonać.

Trudny mecz

Nikt, kto oglądał mecz ze Zjednoczonymi Stryków, nie może powiedzieć, że był to tzw. spacerek. Strykowianie dysponują charakterystycznym, wąskim i dość krótkim boiskiem. Znający jednak każde źdźbło trawy zawodnicy Zjednoczonych na swoim stadionie są niezwykle groźni. Przed meczem z Widzewem tylko dwie drużyny potrafiły wywieźć ze Strykowa komplet punktów: KS Paradyż (0:1) i Włókniarz Zelów (1:3).

Imponujące serie trwają

Każdy mecz Widzewa w rundzie wiosennej przynosi przedłużenie jakiejś doskonałej serii zespołu Marcina Płuski. Mecz ze Zjednoczonymi był siedemnastym z rzędu bez porażki, dwudziestym trzecim z minimum jednym strzelonym golem. Doskonale idzie także łodzianom w meczach wyjazdowych. Wygrana w Strykowie była siódmym zwycięstwem z rzędu, i to bez straty gola! Widzewiacy nie przegrali na wyjeździe od dziewięciu meczów.

"Czapla" i "Kowal" w formie

Miniserie notują też dwaj doświadczeni wychowankowie Widzewa: Michał Czaplarski i Robert Kowalczyk. Obaj strzelają gole w dwóch kolejnych spotkaniach. „Czapla” i „Kowal” idą też łeb w łeb w widzewskiej klasyfikacji strzelców. W tym sezonie pokonywali bramkarzy po osiem razy. Dodajmy, że mecz w Strykowie był dla Roberta Kowalczyka wyjątkowy jeszcze z innego powodu. Napastnik w przeszłości grał bowiem w barwach Zjednoczonych.

Niepokonany Choroś

Wartą pochwalenia serię kontynuuje też bramkarz Widzewa Michał Choroś, który w trzech kolejnych spotkaniach nie dał się pokonać zawodnikom drużyn przeciwnych. Dodajmy, że golkiper zagrał w tym sezonie łącznie cztery mecze w widzewskiej bramce i we wszystkich zachował czyste konto. Oby tak dalej!