I Drużyna
GÓRNIK - WIDZEW
Ekstraklasa
Wokół meczu z Górnikiem Zabrze
Przerwana seria
Imponująco wyglądała ostatnia seria czerwono-biało-czerwonych. Widzewiacy wygrali trzy mecze z rzędu, a do tego nie przegrali w aż sześciu kolejnych. Niestety, obie te passy zakończyły się w piątkowy wieczór, a ekipa z al. Piłsudskiego doznała porażki pierwszy raz od 4 września, kiedy to w Poznaniu uległa Lechowi 0:2. Nie ma co się jednak załamywać, bo jedna wpadka nie może zamazać dotychczasowego obrazu rundy jesiennej.
W Zabrzu #ZawszeW12
Kolejny raz w podróż za swoimi ulubieńcami wybrali się kibice Widzewa. Fani łodzian szczelnie wypełnili zabrzański sektor gości i głośno dopingowali zawodników mimo niekorzystnego rezultatu. Po końcowym gwizdku sędziego odśpiewali też piosenkę "Czy wygrywasz, czy nie", okazując wsparcie piłkarzom czerwono-biało-czerwonych.
Prezentu nie było
Piątkowy mecz musiał być wyjątkowy dla Mateusza Żyry, który właśnie tego dnia obchodził swoje 24. urodziny. Niestety dla obrońcy, prezentu w postaci trzech punktów nie otrzymał. Na pocieszenie, piłkarz zanotował najdłuższy występ od powrotu do gry po kontuzji - na murawie spędził całą drugą połowę. I pokazał się z naprawdę niezłej strony.
Znowu trzy gole
Widzewiacy odwiedzili wczoraj Zabrze pierwszy raz od grudnia 2013 roku. Wówczas dali sobie wbić Górnikowi trzy gole, chociaż sami strzelili dwa. Co ciekawe, wcześniejsza wizyta na Górnym Śląsku również zakończyła sie trzema bramkami po stronie strat (1:3 w sezonie 2012/13). Dodając do tego wczorajsze 0:3 można więc stwierdzić, że to mała tradycja. Mamy jednak nadzieję, że za rok nie będzie już kontynuowana.
Przed wyjazdem polała się krew...
W nagłówku nie ma pomyłki, mimo że tytuł sugeruje zachowania chuligańskie wśród kibiców. Fani Widzewa we współpracy z Klubem i Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa zorganizowali akcję oddawania krwi w punkcie przy ulicy Franciszkańskiej. Kibice aktywnie wzięli udział w wydarzeniu, dzięki czemu RCKiK odwiedziło ponad 120 sympatyków czerwono-biało-czerwonych. Warto podkreślić, że na każdego fana w zamian za oddanie krwi czekały karty zawodników pierwszej drużyny z autografami.