To była nie lada wyprawa, bo musieli przejechać prawie całe miasto. Wsiedli więc w tramwaj nr 8 i po 45 minutach byli pod stadionem. To była dla nich kolejna wycieczka w ramach odwiedzania miejsc pracy rodziców.

Takie świetne dzieciaki z I klasy szkoły podstawowej tzw. katolika przyjechały dziś do #SerceŁodzi na wycieczkę. Dziewczynki taki doping zapodały: pic.twitter.com/Sh9OHkqxmm

— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) June 6, 2018

Po obiekcie dzieciaków oprowadził tradycyjnie Marcin Tarociński, dyrektor ds PR i komunikacji. Opowiedział o historii Widzewa, jego odbudowie i fenomenie kibiców, którzy na czwartym poziomie rozgrywkowym wypełniają po brzegi stadion liczący 18 tys. miejsc. Uczniowie zajrzeli do szatni, byli na murawie, na której zrobili sobie zdjęcie z Maciejem Kazimierowiczem. Potem weszli na trybunę VIP, zobaczyli też jak ogląda się mecze ze skajboksów.

I zadawały mnóstwo pytań:

- A czy trener jest surowy?

- A możemy zagrać w piłkę?

- A jak wysoki jest stadion?

- Ile kibiców przychodzi na mecze?

- Który piłkarz jest najwyższy?

A na koniec zaśpiewali: „Widzew gola!”.