Global categories
Wiesław Wraga: To ważne, by piłkarze byli kolegami także poza boiskiem
Zdobywca drugiej bramki dla Widzewa w pamiętnym meczu z Liverpoolem w 1983 r. w czwartkowym magazynie „Piłsudskiego 138” wspominał podobne spotkania, które odbywały się w czasach jego występów w łódzkim klubie. - Wtedy również świętowaliśmy zakończenia sezonu, ale ze względu na wyniki były to bardziej luźne spotkania. Miały one miejsce najczęściej w kawiarence u pani Basi, gdzie można było sobie pozwolić na coś więcej niż na oranżadę. A po północy grywaliśmy mecze, np. kawalerowie przeciw żonatym. Na pewno były to imprezy, które później przechodziły do historii - wspominał w rozmowie z WidzewTV Wiesław Wraga.
Jego zdaniem, wspólne spędzanie czasu przez piłkarzy poza boiskiem jest niezwykle istotne dla budowania odpowiedniej atmosfery w drużynie. - Takie spotkania scalają drużynę i bardzo dobrze, że udało się zorganizować tę widzewską wigilię. Jest to nowa drużyna, która ma wspólnie zrobić określony wynik, więc to ważne, by się spotykali, rozmawiali i aby byli kolegami nie tylko na boisku, ale także poza nim - stwierdził.
Były zawodnik Widzewa żartobliwie dodał, że każdy nowy zawodnik powinien mieć w kontrakcie punkt nakazujący mu przeczytanie książki „Wielki Widzew” autorstwa Marka Wawrzynowskiego. - Będą wtedy wiedzieć, do jakiego klubu przychodzą i z jaką historią. Dla nas przed laty największą frajdą było granie przy pełnych stadionach - stwierdził.
W przyszłym roku w Stargardzie - rodzinnym mieście Wiesława Wragi - odbędzie się 20. edycja turnieju jego imienia. Tradycyjnie weźmie w nim udział drużyna oldbojów łódzkiego klubu. - Widzew ma wciąż swoich kibiców nie tylko w Stargardzie, ale i w całej Polsce - podsumował.