Widzewski Alfabet 2019 roku - cz. III
Ładowanie...

Global categories

30 December 2019 19:12

Widzewski Alfabet 2019 roku - cz. III

Rok 2019 był pełen ważnych wydarzeń. Wybrane z nich zebraliśmy w wyjątkowym Widzewskim Alfabecie. Zapraszamy na jego trzecią część.

P jak prezes Martyna Pajączek

W czerwcu, po nieudanym zakończeniu poprzedniego sezonu Doszło do zmiany na stanowisku prezesa Widzewa. Nowym sternikiem klubu została Martyna Pajączek, która przez osiem lat (2011-2018) była prezesem Miedzi Legnica. Pod jej rządami dolnośląski klub rozwijał się nie tylko sportowo (pokonał długą i trudną drogę z drugiej ligi do ekstraklasy), ale również organizacyjnie, co nie umknęło uwadze piłkarskiej centrali. W latach 2012-2016 Martyna Pajączek była członkiem komisji rewizyjnej Polskiego Związku Piłki Nożnej, a od 2016 roku zasiada w zarządzie PZPN-u (jako pierwsza kobieta w historii federacji). W tym samym roku objęła funkcję prezesa Pierwszej Ligi Piłkarskiej. Do klubu dołączył więc świetny fachowiec ceniony w środowisku piłkarskim. - Ważne, byśmy podczas zmian nie zgubili unikalnego charakteru tego klubu - powiedziała Martyna Pajączek wkrótce po zatrudnieniu, mając świadomość złożoności zadania, które ją czeka, podkreślając jednocześnie, że to historia i kibice są największą wartością Widzewa.

R jak Robak, kapitan Marcin Robak

"Nazywam się Robak, Marcin Robak". Najlepszy strzelec w drużynie Widzewa w 2019 roku niczym słynny agent 007 James Bond pokazał, że jest specjalistą od zadań specjalnych i szybko przeszedł do działania. Zdobywał regularnie bramki już od pierwszego występu po powrocie do Łodzi, gdy widzewiacy przegrywali 0:1 w Wejherowie i trzeba było wziąć na siebie ciężar wykonania rzutu karnego. Podobnie było w pozostałych meczach w lidze i Totolotek Pucharze Polski, w których łącznie kapitan drużyny Widzewa strzelił 19 goli, z czego 12 właśnie bezpośrednio z 11. metra. Marcin Robak równie często jak na boisku, udziela się również poza nim, będąc prawdziwym ambasadorem i twarzą wielu charytatywnych i społecznych akcji organizowanych przez klub. Właśnie takich "agentów" potrzebował Widzew.

S jak Serce Łodzi, czyli nie tylko turystyczna ikona miasta włókniarzy

"Serce Łodzi bije właśnie tu" - mają w zwyczaju śpiewać kibice Widzewa po odczytaniu stanu frekwencji na stadionie przy al. Piłsudskiego 138. Widownia zasiadająca podczas spotkań ligowych Widzewa stała się już marką podziwianą w całej Polsce, a o naszym stadionie głośno było na całym świecie przy okazji rozgrywania Mistrzostw Świata FIFA U20 2019. "Serce Łodzi" było jednym z miast gospodarzy, a wielkie uznanie władz światowej piłki, organizatorów turnieju oraz zagranicznych gości zyskała łódzka publiczność i kibice Widzewa, którzy prowadzili aktywny doping podczas meczów młodzieżowego mundialu. Łącznie w trakcie mistrzostw stadion Widzewa odwiedziło 9 reprezentacji z 5 kontynentów. Dodatkowo widzewski dom gościł również reprezentację do lat 21 prowadzoną przez Czesława Michniewicza oraz kadrę kobiet do lat 19. Stadion Widzewa w 2019 roku zyskał również tytuł Turystycznej Ikony Łodzi, który został przyznany na podstawie głosowania mieszkańców w internetowym plebiscycie zorganizowanym przez Urząd Miasta Łodzi.

T jak trener Marcin Kaczmarek

Trenerzy nie mają w Widzewie łatwego życia, o czym niedawno przekonali się między innymi Franciszek Smuda i Radosław Mroczkowski. Marcin Kaczmarek przychodził latem do klubu świadom tego, przed jak trudnym stoi zadaniem. Chodziło nie tylko o zbudowanie nowej drużyny na sezon 2019/2020, ale również o sprostanie oczekiwaniom kibiców i władz Widzewa, liczących na awans do I ligi wiosną przyszłego roku. Bywały trudne momenty, jak na przykład po przegranym meczu ze Skrą w Częstochowie, o czym wspominał sam trener w mediach, gdy dokonywał podsumowania jesieni. Zwyciężyła jednak cierpliwość, spokój i konsekwencja szkoleniowca, czyli cechy, z których słynął podczas wcześniejszej pracy m.in. w Wiśle Płock, z którą wywalczył awanse do I ligi, a następnie do ekstraklasy. Kibice Widzewa liczą na to, że w Łodzi trener Marcin Kaczmarek po raz kolejny potwierdzi, że jest specjalistą od awansów. Optymistyczna jesień daje nadzieję na znacznie więcej niż tylko udaną wiosnę.

U jak udział w działaniach społecznych i akcjach charytatywnych

Widzew Łódź nie pozostaje obojętny na problemy i potrzeby innych. Dlatego z zaangażowaniem bierze udział w działaniach charytatywnych i współpracuje z organizacjami pożytku publicznego. Tylko w ostatnim czasie klub uczestniczył w organizacji pomocy dla podopiecznych Fundacji „Kolorowy Świat” czy Fundacji „Krwinka”. Wspierał również zbiórki pieniędzy dla chorych fanów klubu i mieszkańców placówek pomocowych, jak w minionych tygodniach w ramach wielkiej akcji charytatywnej „Widzew dla Dzieciaków”. Widzewiacy chętnie odwiedzają takie miejsca jak szpitale czy szkoły, spotykają się z młodzieżą w Łodzi i okolicy, rozmawiają, dodają otuchy, zapraszają na mecze. Lista aktywności klubu z Al. Piłsudskiego na tym polu jest długa, a odzew i wsparcie kibiców jeszcze większe. Wielkie serca widzewskiej rodziny sprawiają, że dobra energia rozprzestrzenia się z coraz większą mocą. Dziękujemy, że również w działalności charytatywnej jesteście z nami!  

W jak wyjazdy

Mecze wyjazdowe często nie są domeną polskich klubów, które z umiłowaniem okopują się na swoich terenach, a na obiektach rywali radzą sobie dużo gorzej. Inaczej było tej jesieni w przypadku pierwszej drużyny Widzewa, która zostawiła za sobą nieudane wspomnienia z zeszłego sezonu i wypracowała na obcych boiskach aż 6 zwycięstw z rzędu, co okazało się najlepszym wynikiem od czasu rozgrywek 2015/16 w IV lidze. Widzewiacy pokonali kolejno Legionovię Legionowo, Lecha II Poznań, Elanę Toruń, Stal Stalową Wolę, Znicza Pruszków i Błękitnych Stargard, a to wszystko przy 16 bramkach strzelonych i 2 straconych. To zdecydowanie zwrot w pozytywną stronę, który może się okazać kluczowy w kontekście walki o awans do I ligi. Łodzianie na boiskach przeciwników imponowali przede wszystkim determinacją w dążeniu do celu, nie zawsze wygrywali w ładnych okolicznościach, ale do ostatniej minuty walczyli o zdobycie decydującej bramki.

Z jak zagraniczni goście

Już w 2018 roku na stadionie Widzewa zrobiło się międzynarodowo za sprawą towarzyskich meczów polskiej reprezentacji do lat 20, ale kończący się właśnie rok był już w Sercu Łodzi na naprawdę światowym poziomie. W końcu stadion Widzewa był główną areną finałów piłkarskich Mistrzostw Świata do lat 20. To właśnie tutaj odbył się mecz otwarcia z udziałem reprezentacji Polski oraz wielki finał turnieju, w którym Ukraina pokonała 3:1 Koreę Południową. Łącznie na stadionie przy Alei Piłsudskiego w czasie turnieju zagrało dziewięć reprezentacji z pięciu kontynentów. Zagraniczni kibice oraz oficjele z organizującej młodzieżowy mundial FIFA byli pod wrażeniem pełnych trybun oraz dopingu prowadzonego przez kibiców Widzewa. Już po turnieju stadion lidera II ligi odwiedzało wielu kolejnych zagranicznych gości, w tym przedstawiciele mediów, którzy chcieli na własne oczy zobaczyć, czy to prawda, że w Polsce jest drugoligowy klub, który regularnie sprzedaje ponad 16 tysięcy karnetów i ma tak liczną grupę kibiców. Przyjechali, zobaczyli i... pokazali ten widzewski fenomen za granicą. Lepszej reklamy Widzew nie mógł sobie wymarzyć.

ZOBACZ TEŻ: Widzewski Alfabet 2019 roku - cz. I

ZOBACZ TEŻ: Widzewski Alfabet 2019 roku - cz. II