Global categories
Widzewiacy trafili do więzienia!
Osadzeni z entuzjazmem i zainteresowaniem skorzystali z okazji poznania piłkarzy czterokrotnego mistrza Polski. Drużyna reprezentowana była tego dnia przez bramkarzy: Patryka Wolańskiego, Macieja Humerskiego i Konrada Reszkę, którym towarzyszył Jurand Wawrzonkiewicz, dyrektor ds. sprzedaży w Widzewie.
- Idąc tam obawiałem się ciężkiej atmosfery. My, ze swego rodzaju "wygodnym" życiem, mieliśmy spotkać się z ludźmi mocno przez to życie doświadczonymi. Moje obawy okazały się jednak zupełnie bezpodstawne. Atmosfera była bardzo przyjemna, a zgromadzeni ludzie wyrażali wielkie zainteresowanie naszą pracą i codziennym życiem piłkarzy oraz klubu - przyznał Maciej Humerski.
W spotkaniu udział wzięło ponad 20 osób. Wykazały się one sporą wiedzą na temat klubu. Zgromadzeni z zaciekawieniem słuchali też opowieści gości o tym, jak Widzew funkcjonuje obecnie, czy jakim trenerem jest Franciszek Smuda. Widzewiacy na potrzeby więziennej biblioteki przekazali trzy egzemplarze książki "Wielki Widzew", by zainteresowani mogli zgłębić najpiękniejszy okres w historii łódzkiego klubu. Osadzeni otrzymali też klubowe zdjęcia.
- Wiedza tych osób o Widzewie była naprawdę imponująca. Zostaliśmy bardzo miło przyjęci, a do tego zaproszeni ponownie, więc jestem pewien, że dojdzie do kolejnych wizyt. Obiecaliśmy sobie, że spotkamy się po awansie - zdradził Wawrzonkiewicz.
Zgodnie z zamysłem organizatorów, tego typu spotkania - ukierunkowane na kontakt ze światem zewnętrznym - stanowić mają podstawę procesu resocjalizacji. Czwartkowe wydarzenie miało też jednak duże znaczenie dla przedstawicieli klubu.
- Na pewno dla osadzonych była to swego rodzaju odskocznia, ale też dla nas okazja do głębszych przemyśleń, odnośnie wyborów życiowych i unikania schodzenia na złą drogę. Człowiek znajdujący się w takim miejscu musi znaleźć chwilę na refleksje - zdradził poruszony wizytą w zakładzie karnym "Humer".
Fot. ppor. Piotr Grzybowski