Widzewianki w początkowych fragmentach pierwszej kwarty miały duże problemy z celnym wykańczaniem akcji. Łodzianki były stroną przeważającą, jednak dopiero przed końcem kwarty zaczęły lepiej punktować. Wtedy do głosu doszły już jednak również rywalki z Gorzowa Wielkopolskiego i to one wygrały pierwszą kwartę 18:16. Górą były również w kolejnej, którą ponownie skończyły z dorobkiem o dwa punkty większym niż gospodynie - 16:14.

Po zmianie stron, czerwono-biało-czerwone zaczęły opadać z sił i popełniać proste błędy w obronie. Przyjezdne wykorzystały część okazji i dzięki temu ponownie były górą, zwyciężając trzecią kwartę 13:8. Gdy wydawało się, że podopieczne trenera Niewiadomskiego pewnie zmierzają ku porażce, widzewianki w końcu przebudziły się i zaczęły gonić wynik. Rzutem na taśmę, praktycznie w ostatnich sekundach spotkania, zdołały przechylić zwycięską szalę na swoją korzyść i wygrać ważny mecz 60:56.

Warto zaznaczyć, że w hali przy ul. Małachowskiego debiutowały w środę nowe kosze.

AZS Umed Widzew Łódź - Enea AZS AJP II Gorzów Wielkopolski 60: 56 (16:18, 14:16, 8:13, 18:9)

AZS Umed Widzew Łódź: Natalia Gzinka 21, Anna Kudelska 15, Wiktoria Stępień 11, Wiktoria Rzeźnik 7, Wiktoria Zapart 4 oraz Jagoda Bandoch 1, Magda Rapucha, Dominika Szczygieł.