Widzewianki zajmują aktualnie trzecią lokatę w tabeli z dorobkiem 12 oczek. Na ten bilans składa się pięć zwycięstw i dwie porażki. Podopieczne trenera Piotra Niewiadomskiego w minionej kolejce uległy w hali przy ul. Małachowskiego MUKS-owi Poznań. Łodzianki źle rozpoczęły tamto spotkanie, a w kolejnych fazach nie były w stanie odwrócić losów rywalizacji i przegrały 47:67 (WIĘCEJ).

Mimo porażki, widzewskie koszykarki nie zamierzają jechać do Krakowa ze spuszczonymi głowami, tylko chcą wynagrodzić swoim fanów ostatnie niepowodzenie. Czerwono-biało-czerwone są zmotywowane, aby w meczu z Koroną sprawić niespodziankę. Zespół, który zdołał już wywalczyć 15 punktów, jest liderem rozgrywek. Najbliższe rywalki AZS-u Umedu Widzewa zwyciężyły siedmiokrotnie i tylko raz schodziły z parkietu pokonane. Tydzień temu krakowianki ograły na własnym terenie drugą ekipę w pierwszoligowej hierarchii Grot TomiQ Pabianice 55:42, powiększając tym samym swoją przewagę nad pozostałymi ekipami walczącymi o awans.

Nie ulega wątpliwości, że sobotnie spotkanie w Grodzie Kraka będzie stało na wysokim poziomie. Widzewianki wciąż są w czubie tabeli i drużyna zapowiada chęć szybkiego powrotu na najwyższy szczebel. Aby ten cel został zrealizowany już w tym sezonie, wyjazdowe zwycięstwo z liderem może je znacznie do niego przybliżyć. Korona nie zamierza jednak oddać punktów przyjezdnym za darmo i chciałaby powiększyć przewagę nad peletonem. W szeregach krakowianek jest wiele zawodniczek wykazujących się nienaganną techniką, z kolei w łódzkiej ekipie nie brakuje charakternych koszykarek walczących o każdą piłkę. Kto w tym starciu okaże się lepszy?

***

AZS Politechnika Korona Kraków - AZS Umed Widzew Łódź / sobota 28 listopada, godz. 16:00